czwartek, 12 listopada 2015

"Siła marzeń" część 3

Wsiedli do auta. Mimo zmroku zauważyła, że Marek kupił nowy samochód. Jaguar XE. Podobał się jej. Zdziwiła się, bo dopiero co odbyła się premiera tego modelu, a już go posiadał. Ruszyli spod firmy. Nie wiedziała gdzie jadą. Według Marka miała być to niespodzianka.  Nie pisnął ani słowa.



Jechali ponad dwadzieścia minut. Nie odzywali się do siebie. Ukradkiem spojrzała na niego.  Nie mogła oderwać wzroku od jego profilu. Był skupiony na drodze i chyba zamyślony. Ciekawe o czym myśli?-zastanawiała się. W końcu ujrzała budynek palmiarni. Ucieszyła się. Od dawna chciała tam pójść, ale nigdy nie miała czasu. Zaparkował z niezwykłą precyzją i zgasił silnik. Odwrócił głowę i spojrzał na nią. Dostrzegła iskierki radości w jego oczach.
- Gotowa?- zapytał. Przytaknęła głową.

Prowadził ją między różnymi roślinami. Poddała mu się ufnie. Nie pozwolił zatrzymać się choćby na chwilę. Ciągnął ją za rękę. W końcu doszli do strumyczka. Postanowili usiąść. Schylił się, by po chwili trzymać w ręku butelkę szampana. Wstał i odkręcił korek. Teatralnie się ukłonił i szarmancko podał Uli kieliszek z cieczą. Bez przerwy się uśmiechali.
- To za co pijemy?- spytała przekornie.
- Za twój awans, za to, że pozbyliśmy się Alexa…- zaczął wyliczać-…i za nas- dodał uważnie się jej przeglądając. Myślała, że się przesłyszała. Chciała udławić się trunkiem. Odkaszlnęła i spojrzała na niego zaskoczona.
- Za nas- powtórzyła już w uśmiechem.




- Seba, ja nie wiem, co robić? Niby Ulka jest już dyrektorem finansowym, ale jeszcze musi zgodzić się sfabrykować raport- siedział zawiedziony u gabinecie przyjaciela.
- A ja mam pomysł- uśmiechnął się szyderczo. Podsunął Markowi ulotkę.
- A co to?- nie wiedział, co o tym myśleć.
- SPA pod Poznaniem. Dostałem karnet na kilka zabiegów. Nawet chciałem tam się wybrać, ale myślę, że tobie to bardziej się przyda.
- No nie wiem stary. Może najpierw dam jej coś z tego nieszczęsnego zestawu, a dopiero w ostateczności wybiorę tę opcję- zastanawiał się. Potarł kark prawą dłonią.
- Rób jak uważasz, ale karnet cały czas czeka.


Siedział zamknięty w swoim gabinecie i bawił się swoimi samochodzikami. Zawsze to robił, kiedy rozmyślał. Zastanawiał się nad pomysłem Sebastiana. Już raz wkręcił się w jego pomysł i nie był tym zachwycony. Sumienie dawało znać o sobie. Nie chciał wykorzystywać Ulki, ale było już za późno.  Usłyszał pukanie do drzwi. Nie chciał otwierać. Chciał być w tej chwili sam. Pukanie nie ustępowało. W końcu usłyszał cichy głos:
- Marek, co się dzieje? Otwórz- to była Ula. Chciał z nią porozmawiać, ale ta sprawa dotyczyła jej. Nie mógł jej powiedzieć o tym, co tak naprawdę go dręczyło. Wpadł na pewien pomysł. Skoro tak dobrze wychodzi mi udawanie miłości, to teraz też mogę skłamać, że zamartwiam się sytuacją firmy. Podszedł do drzwi i je otworzył. Zobaczył strwożoną minę Uli. Dlaczego ona tak bardzo mnie kocha?- wyrzucał sobie.
- Marek, co się stało?
- W zasadzie to nic- odrzekł zgodnie z prawdą.
- To dlaczego snujesz się po kątach, teraz zamykasz się w gabinecie…- wyliczała.
Ale ona zna mnie bardzo dobrze-był zdumiony- lepiej niż Paulina, moja narzeczona- o ostatnim słowie pomyślał z pogardą.
- Po prostu martwię się o firmę. Miałem tyle planów na jej rozwinięcie. A ja wszystko chrzanię.  Nigdy nie usłyszę od ojca: „Synu, jestem z ciebie dumny”- dodał z goryczą.
- Marek, jesteś dobrym prezesem. To tylko chwilowe problemy- pocieszała go.
- Dzięki Ula. Zawsze jesteś przy mnie. Mam w tobie oparcie- lekko się uśmiechnął- Mam coś dla ciebie.
No co, przecież mogę jej dać jakąś błyskotkę- tłumaczył się w myślach. Podszedł do biurka i otworzył szufladę. Chwilę szperał, szukając czegoś odpowiedniego. W końcu znalazł delikatną srebrną bransoletkę z szafirowymi serduszkami. Pasuje do jej oczu.
- Dziękuję, jest piękna- jęknęła zachwycona, kiedy zakładał jej na rękę.
- Niech ci się dobrze nosi- zaczął się schylać by po chwili pocałować jej usta.



10 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza :D Jak to dobrze w wolny dzień wstać wcześniej. Marek był znany, że miał ładne i wyścigowe samochody. Tez takie lubię. Pierwsza moja myśl o niespodziance była, że zabierze ją nad Wisłę. I nie zgadłam. Palmiarnia tez mi się podoba. Nie wiem czemu tak myślę, ale to miejsce jest dobre na zaręczyny. Nikt im by nie przeszkodził. Oprócz telefonu. Tak jak to czytam to widzę u Uli i Marka miłość. Nie ma tu żadnej intrygi. Ale mylę się, niestety.Seba chce pomóż kumplowi, ale chwyta się złych propozycji. Ja osobiście postąpiła bym inaczej. No, ale było tak w serialu i tak jest u ciebie. Ja nic nie mogę zmienić. Marek uważa Ule za swoją przyjaciółkę, to czemu tak kłamie? Chyba w przyjaźni nie o to chodzi. Jak jego ona kocha to nie można tak naprawdę nazwać tego przyjaźnią no, ale wcześniej znosiła to wszystko tylko dlatego, żeby być niego bliżej. To jest takie skomplikowane. Markowi powinno na niej zależeć, bo tylko ona go rozumie i zawsze go wspiera. Jak pamiętasz w serialu co Paulina nie chciała się zgodzić na sprzedaż domu, a Ula bez namysłu by się zgodziła. No i zakończyłaś ten rozdział na daniu prezentu Uli.Nie lubiłam tego momentu w serialu. A tu mi się nie podoba. Nie wyniknie z tego prezentu nic dobrego. Jak Ulą się o wszystkim dowie to, aż nie chce sobie tego wyobrażać. No, ale w sumie Marek chce uratować siebie i swój związek raniąc przy tym najbliższą sobie osobę. Zobaczymy jak potoczą się losy bohaterów tutaj.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwiebiam takie samochodziki :)
      Miałam na samym początku pomysł z Wisłą ale jednak zrezygnowałam. Już zaręczyny? :O Spokojnie :D
      Mimo, że Ula jest jego przyjaciółką, to kłamie i oszukuje bo nie chce jej stracić, ani nie chce stracić weksli... Nie ma miłości w sercu Marka, jedynie przyjaźń.
      Pozdrawiam Andziok :)

      Usuń
  2. Odwróciłaś nieco role, bo o ile dobrze pamiętam z serialu, to palmiarnia była pomysłem Uli. To, że tutaj to Marek zabrał ją w to romantyczne miejsce, jest pozytywne dla opowiadania. Powinnaś więcej rzeczy zmieniać i nie trzymać się tak kurczowo serialowej fabuły.
    Zaczyna się obsypywanie prezentami. Za chwilę wyjdzie propozycja wyjazdu do SPA. Mam nadzieję, że nas czymś zaskoczysz. A może okaże się, że w tym SPA do niczego nie doszło? Marek nadal udaje, że coś do niej czuje, a idąc tym tropem, również jej nie pożąda. Osobne pokoje w hotelu nie byłyby niczym dziwnym przy takim założeniu.
    Ciekawa jestem następnej części. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam kto kogo zaprosił. Wypadło mi już to z głowy. Jest podobne do serialu, bo uwielbiam takie opowiadania i samo jakoś tak mi w wyobraźni wychodzi. Spokojnie, to nie jest streszczenie serialu.
      Proroku! Owszem będzie wyjazd, ale tu zaczną dziać się nowe rzeczy :)
      Pozdrawiam cieplutko, Andziok :)

      Usuń
  3. Jestem wściekła na Marka, że nie używa swojego rozumu, tylko słucha złych podszeptów Olszańskiego. Karmi ja nadzieją, że będą razem. Zastawiam się jakby on czuł się na jej miejscu. To że jest piękny i bogaty daje mu prawo aby wykorzystywać kobiety i bezkarnie bawić się nimi? Mam nadzieję, że gorzko tego będzie żałował? Może Ula wyląduje w ramionach jakiegoś przystojniaka? Tylko błagam, nie w ramionach tego pożal się boże doktorka...
    Pozdrawiam, UiM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że- delikatnie mówiąc- nie lubisz doktorka :D Też jestem zła na Marka, ale sprawiedliwość będzie :) Przecież wiesz, że uwielbiam się pastwić nad nim :D pożyjemy, zobaczymy! Na pewno Ulka tego tak nie zostawi :D
      Bardzo dziękuję za odzew :) Ja z pewnością zostawię komentarz pod 24-25 częścią "Katuszy" Haah żartuję! Pewnie tyle nie będzie :D
      Pozdrawiam najserdeczniej, Andziok

      Usuń
  4. Ojej jaka fajna ta część. Mega mi podoba ;) Widać tutaj że Marek naprawdę ma wyrzuty sumienia... Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba. Marek nie jest do końca dupkiem. Prawda- dręczą go wyrzuty sumienia.
      Serdecznie pozdrawiam Andziok :*

      Usuń
  5. Marek oszukuje Ulę podobnie jak w serialu. I daje prezenty ale tutaj ma wyrzuty sumienia. I prędzej czy później wyjdzie to na jaw. Jestem ciekawa co dalej wymyślisz? I czy też będzie wspólny wyjazd? Czekam na cd. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to będziesz musiała poczekać do kolejnych części :)
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń