sobota, 21 listopada 2015

"Przeszłość do niepogodzenia"

Moja kolejna mini. Chociaż nie wiem, czy mogę to tak nazwać. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie pisałam, ale wpadłam na taki pomysł. Całkowicie odmienny styl. Mam nadzieję, że się spodoba.
Pozdrawiam Andziok :)


Zostawiła mnie. Powiedziała, że odchodzi. Czy ona w ogóle mnie kochała? Może przez cały czas oszukiwała? Tylko, jaki miała powód, żeby to robić? Może ktoś ją oszukał, wykorzystał w przeszłości. Mój anioł odszedł, a ja tak kochałem. Przypominam sobie wszystkie nasze wspólne chwile. Nie było ich dużo. Byłem zapracowany. Ona zresztą też. Tak chciałem, aby nasza miłość przetrwała. Nie udało się. Zrozumiałem za późno. Mogłem jeszcze coś uratować. Niestety. Nie udało się. Odeszła. Może jest z nim. Szlag mnie trafia, kiedy sobie pomyślę, że ona już mnie zapomniała, że nie byłem dla niej nikim ważnym. Może teraz on ją przytula. Jakiś inny facet ją dotyka. Nie! Ona jest moja!- krzyczę. Ja chcę być przy niej. Chcę ją całować, dotykać, kochać, przytulać. Pewnie bylibyśmy teraz szczęśliwą parą. Ale ona to zniszczyła, odchodząc ode mnie. Ucięła kontakt. Uciekła od mojej miłości.  Odcięła się od przeszłości. A mogła być wspaniała przyszłość. Miałem już plany z nią związane. Nie chcę innej. Chcę tylko ją. Jestem głupi. Chciałem wziąć z nią ślub. Już rozmyślałem jaki by był. Na pewno byłoby romantycznie i spokojnie. Tak, jak ona lubi. Dużo kwiatów. Zgodziłbym się nawet na kościółek w Rysiowie. Potem wspólne mieszkanie. To ona by je urządziła. Kochałem jej styl. Co ja mówię? Kocham, dalej kocham. Chociaż wiem, że to już bez sensu. Nasze mieszkanie byłoby przytulne i zadbane. Mój telefon dzwoni, ale ja nie mam zamiaru odebrać. Mam ważniejsze problemy. Chcę o niej myśleć. Jej ojciec mnie lubił. Chciałby, aby ona była ze mną. Jednak do tanga trzeba dwojga. Wybrała inaczej. Ale dlaczego? Co ja takiego zrobiłem? Wiem, że dużo pracowałem i nie miałem zbytnio czasu dla niej, ale ile miałem, tyle jej poświęcałem. Była całym moim światem. Ula, wróć do mnie!- błagam ją. Ale po co to robię? Przecież i tak mnie nie usłyszy. Siedzę tu sam w swoim gabinecie i rozmyślam. Trzeba zacząć normalnie żyć. Ale jak? Nie da się „normalnie” bez niej. Tego jestem pewny w stu procentach. Zastanawiam się nad swoim życiem. Zawsze było zwyczajne. Dopóki nie pojawiła się ona. Mój Anioł zza światów. Ona przekręciła całe moje życie do góry nogami. Ale podobało mi się. Lubiłem jej naturalność. Zawsze była nieprzewidywalna. To w niej kochałem. Pamiętam, jak zabrała mnie na zapiekanki. Niby nic nie zwykłego, ale ona cieszyła się jak małe dziecko. Moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi. Kto do cholery chce czegoś ode mnie?
- Panie doktorze, pacjent spod siódemki skarży się na ból w dole brzucha.
- Dobrze, już idę - oznajmiłem.
Cóż, muszę się zmienić z Piotra Sosnowskiego - wraka człowieka na Piotra Sosnowskiego - lekarza, kardiologa. Wybrała tego prezesika Dobrzańskiego...

KONIEC!

12 komentarzy:

  1. Czytam i w mojej głowie jej krzyk NIE!! A tu nagle kamień spadł mi z serca. Tak to opisałaś, że myślałam, że Marek się nad sobą użala. Ale na szczęście nie.
    Ula i Marek -> najlepszy duet :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie mi chodziło. Żebyście myśleli, że to mówi Dobrzański, o tym, że Ula odeszła od niego i żyje z Piotrem. Jak widać- wyszło mi! :D
      Pozdrawiam, Andziok

      Usuń
  2. Tak myślałam, że nie może chodzić o Marka i nie myliłam się. Ale w napięciu trzyma.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy może wiecie dziewczyny co zrobić aby wrócić do nazwy RanczUla. Zachciało mi się połączenia z Gogle i teraz próbuję coś zrobić i nic.

      Usuń
    2. O to mi chodziło :)
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok

      Usuń
    3. Oj, kurcze...ja na tym w ogóle się nie znam :(

      Usuń
  3. O kurcze! Ale totalne zaskoczenie! A ja wciąż myślałam, że chodzi o Marka. Krótka mini, ale niesamowita i całkowicie nieprzewidywalna tak jak Ula. Plus dla Ciebie również za to, że spróbowałaś narracji pierwszoosobowej i wyszło świetnie.
    Brawo Andziok. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpływam się :) Dodałaś mi otuchy i powera do działania. Nie spodziewałam się, że ta mini tak bardzo będzie oddziaływać na emocje.
      Dziękuję za pochwałę i miłe słowa :)
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok

      Usuń
  4. Ależ mnie zmyliłaś. Myślałam ,że Ula odeszła od Marka i jest z Piotrem a ten rozpacza. A wyszło ,że jest odwrotnie. Udało ci się mnie zaskoczyć oczywiście pozytywnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haaaaa! W końcu! Bo zawsze domyślałyście się, a teraz zmyłka wyszła :D
      Mogę jedynie sobie pogratulować
      Pozdrawiam, Andziok :)

      Usuń
  5. witam mogla bym dedyk prosic ubustwiam pania , jest pani najlepszą aktorką . Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale nie jestem Julią Kamińską :)
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń