niedziela, 27 grudnia 2015

"Siła marzeń" część 8

WAŻNE!!
Na prawdę nie widzę sensu wstawiania tej części. Publikuję ją dla nielicznych, ale wspaniałych osób, które pod każdym postem komentują. To się ceni, bo one przynajmniej poświęcą 5 minut swojego czasu. Wstawiam dla nich, ponieważ muszą się dowiedzieć kim był "ten tajemniczy facet"

Inni mnie po prostu olewają.  Jak to można inaczej nazwać. A każdy wie, że to nie należy do miłych uczuć. 

Komentarze są bardzo ważną częścią tej całej machiny, bo to one najbardziej motywują. Ja tu widzę może cztery, czasem pięć osób, które zostawiają po sobie ślad i za to Wam bardzo dziękuję.
Z powyższym, zadaję pytanie- Czy jest sens to ciągnąć? Czy mam dalej pisać? 
Ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że odpowiedź brzmi NIE!!!


Odwrócił głowę w jej stronę i oniemiał. Zabrakło mu słów. Nie wiedział co powiedzieć. Przed nim stała piękna kobieta. Gdyby nie jej głos i oczy nigdy nie powiedziałby, że to Ula Cieplak. Po chwili ocknął się i poderwał z miejsca. Nie wiadomo kiedy stanął naprzeciwko niej i porwał w ramiona. Zaśmiała się. Dopiero teraz zauważył, że pozbyła się aparatu ortodontycznego. Zachłannie wpił się w jej usta i żarliwie całował. Brakowało im tchu, ale nie odklejali się od siebie.
- Marek- szeptała między pocałunkami- pamiętaj, że o 17 mamy spotkanie na Starym Rynku.
- Wiem- wysapał- niestety- zasmucony oderwał się od niej- Idę się szykować, bo widzę, że ty jesteś gotowa. Roześmiała się perliście.




Weszli do restauracji i rozejrzeli się. Nie zobaczyli nikogo z kontrahentów. Wzięli to za dobry znak. W końcu to F&D powinno  zabiegać o współpracę. Stwierdzili, że dobrze, że krakowska firma nie musi na nich czekać. Usiedli przy stoliku w najbardziej cichym zakamarku pomieszczenia i zamówili kawę. Marek spojrzał uważnie na panią dyrektor. Jak ja nie zauważyłem tego zewnętrznego piękna. Jest urocza i bardzo seksowna. Pociągająca i atrakcyjna, a przy tym nieśmiała i wstydliwa. – zauważyła jego spojrzenie i uśmiechnęła się.
- Czemu mi się przyglądasz?
- Nic, po prostu- zmieszał się- Jesteś piękna- Jej uśmiech rozszerzył się. Na jego twarzy wykwitły dwa słodkie dołeczki. Siedzieli tak zahipnotyzowani przez kilka minut. Pierwsza ocknęła się Ula, która spoglądając w szyby restauracji zauważyła przedstawicieli firmy „Redmot”.

- No to wszystko już omówione- zakończył Krystian Białek, prezes krakowskiej firmy. Był przystojnym brunetem, od razu było widać, że Ulka mu się podoba. Zresztą dwóch innych facetów też śliniło się na jej widok. Marka trafiał szlag. Patrzył na nich z wrogością mając na twarzy wypisane: ona jest moja! Żegnając się Krystian podszedł do Uli i świdrował ją wzrokiem. Na jej twarzy wykwitły rumieńce. Poczuła się zmieszana zainteresowaniem jej osoby ze strony Białka. Jeszcze nie przywykła do tego, że mężczyźni odwracają się i patrzą z pożądaniem. Kiedy całował jej dłoń, robił to z należytą czcią, tak jakby nie chciał jej nigdy puścić. Schlebiało jej to. W jego czarnych oczach dostrzegła zachwyt i pożądanie.
- Ma pani czas jutro wieczorem?- zapytał. Nagle świat się zatrzymał. Dla Uli, Krystiana…i Marka. Był piekielne zazdrosny i nie potrafił bezczynnie patrzyć na obrót spraw. Widząc, że Ula jest zahipnotyzowana spojrzeniem Krystiana, postanowił wziąć sprawę w swoje ręce.
- Niestety, ale pani Urszula nie ma czasu. Jest bardzo zajęta i nie może się z panem spotkać- obruszył się. Widząc jego butną postawę, prezes „Redmot” wycofał się. Kurtuazyjnie pożegnał się i zostawił Marka i Ulę samych.
- Co to miało być?- zapytał sam siebie. Czemu ja jestem zazdrosny?
- O czym mówisz?- ocknęła się.
- Zjemy coś?
- Chętnie, ale zdaję się na twój gust.



Wracając do hotelu rozmawiali o mijającym dniu. Marek przypomniał sobie chłopaka, z którym Ula szła przez park. Postanowił zapytać:
- Ula, rano jak wstałem wszędzie cię szukałem, bo nie zauważyłem kartki. Byłem wtedy na tarasie- przystanął i odwrócił się do niej- zobaczyłem cię jak szłaś z jakimś facetem.
- Marek- roześmiała się z jego miny- czy ty jesteś zazdrosny?- zmieszał się.
- A jeśli tak, to co?
- Maruś- specjalnie użyła zdrobnienia- nie musisz się bać. To był stylista. Szliśmy wtedy z zakupów z centrum handlowego do fryzjera. W dodatku bardziej pasowałby do Pschemko. Jest gejem- głaskała jego włosy i tłumaczyła. Poczuł się jak małe dziecko- Przecież dla mnie istniejesz tylko ty.
- Czyżby? Dzisiaj doskonale to pokazałaś- wyczuła ironię.
- O co ci chodzi?- spytała z wyrzutem.
- O tego Białka. Patrzyłaś się na niego, jakby rzucił czar na ciebie.
- To nie było tak- przysiadła na ławce- ja po raz pierwszy spotkałam się z tym, że ktoś mnie podrywał. Zszokowało mnie to bardzo. Zrozum, jeszcze nikt nie chciał umówić się ze mną na randkę. No oprócz ciebie- dodała widząc, że chce coś powiedzieć- ale ty to inna sytuacja.
- Co, uważasz, że jestem brzydki?- próbował rozładować napiętą atmosferę pomiędzy nimi.
- Ja tego nie powiedziałam- wyszczerzyła zęby.
- Chodźmy już do hotelu- zaproponował- robi się zimno- z przerażeniem patrzył na tworzącą się na jej ramionach gęsią skórkę.

Wyszedł z łazienki w samych bokserkach. Chciał zobaczyć jak zadziała na pannę Cieplak. Niestety Ula leżała już w łóżku z zamkniętymi oczami. Ten dzień miał wiele atrakcji. Była bardzo zmęczona. Nie chciał, żeby spała. Obiecał sobie, że za ten intensywny dzień jutro nie wyjdą nigdzie- jedynie na zabiegi SPA, by Ula odpoczęła. Należało się jej- nikt inny nie prowadził tak dobrze negocjacji. Jeszcze w Warszawie zasłużyła na chwile relaksu. Konkurs na stanowisko dyrektora finansowego wykończył ją. Wsunął się cicho pod kołdrę i objął ją. Na jej karku złożył delikatny pocałunek. Poruszyła się i otworzyła oczy. Jej twarz przyozdobił subtelny uśmiech, zarezerwowany tylko dla Dobrzańskiego. Odsunął nieco pościel i dostrzegł, że założyła czarną halkę. Popatrzył w jej oczy i zobaczył coś, czego nie spodziewał się po jego Ulce. Pożądanie. Specjalnie go prowokowała.  Przysunął się jeszcze bliżej i dotknął  jej ramienia. Delikatnie muskając palcami skórę ściągał ramiączko. Chwilę później zawisł nad nią. Zaatakował jej pełne wargi. Całował zachłannie, szybko przechodząc na kark. Chwycił za dół halki i podwinął ją. Masował jej płaski brzuch, by następnie sięgnąć do jej kobiecości. W tym momencie jej paznokcie wbiły się w plecy Marka. Rozbudziła go. Już sam widok Cieplakówny działał na niego. Nie mogła wytrzymać świdrujących palców Dobrzańskiego. Wiła się pod nim i nawet nie próbowała tego kontrolować. Popchnęła Marka i teraz to ona dominowała. Zaskoczyła go tym totalnie. Wpiła się w jego usta, czasem przegryzając wargę. Dłońmi głaskała jego tors i powoli przechodziła w dół. Kiedy jej ręce dotykały jego podbrzusza był przygotowany na kolejny etap. Jednak sprowadziła go na ziemię omijając  najważniejszą część i kierując się na uda. Pastwiła się nad nim. Sprawiało jej to ogromną satysfakcję. Ta myśl, że kocha się z Dobrzańskim, że on jest jej poddany jeszcze bardziej ją nakręcała.  Zaczęła delikatnie kąsać jego tors a jej dłonie zacisnęły się na męskości Dobrzańskiego. Usłyszała stłumiony jęk. Schyliła się, a Marek szybkim ruchem pozbył się halki. Gwizdnął z zachwytu i objął dłońmi jej biust. Po chwili z ucisku uwolnił jedną pierś, ale szybko na sutku znalazły się jego wargi. Jęknęła przeciągle. Dotknął jej łona.
- Jesteś przygotowana. Na mnie- rzekł z szelmowskim uśmiechem.
- Jeszcze nie teraz- popchnęła go, aby się położył. Pochyliła się nad jego kroczem i wzięła do ust jego męskość. Tego kompletnie się nie spodziewał, ale też nie przeszkadzał jej. Poddał się całkowicie tej  przyjemności. Po chwili podniósł ją i przewrócił. Teraz to on był nad nią. Delikatnie w nią  wszedł i od razu zarzucił zawrotne tempo. Gnali do spełnienia, a kiedy nadeszło w podbrzusze Uli wlało się miłe  ciepło.
Leżeli przytuleni w siebie. Uśmiechali się, ale nic nie mówili. Każde z nich było w swoim świecie myśli. Nagle Marek uzmysłowił sobie bardzo ważną rzecz. Jeszcze nigdy nie czułem się tak jak teraz. Unoszę się nad niebem. Jeszcze wyżej niż „Trzy metry nad niebem” jak było to w łzawym dramacie. Jest ze mną fantastyczna dziewczyna…
-Ula- jego głos przebił ciszę.
- Hmm…- była już śpiąca.
- Kocham cię- dwa błękity spojrzały na niego.

38 komentarzy:

  1. Piękna część. Scena zbliżenia opisana bardzo dobrze, Ulka chyba nabiera pewności siebie. Nie mogę doczekać się kolejnej części! :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz. Ulka jest już po metamorfozie i widać, że lepiej czuje się w swoim ciele. Wystarczy zmienić ciuchy, włosy i jest już bardziej pewna siebie :)
      Myślę, że przed kolejną częścią będzie miniaturka.
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń
  2. Cześć wspaniała. Masz talent. Scena zbliżenia rewelacyjna. A co do pytania. To proszę pisz dalej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha Przekonałaś mnie. Spróbuję dalej pisać :)
      Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam
      Andziok

      Usuń
  3. Nie mogę sie doczekac następnej części ;) pisz nadal!:)
    Eww.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie wiem kiedy będzie kolejna część. Jeszcze się nie zabrałam za nią. Dobrze, że przynajmniej mam jakiś pomysł na dalsze losy. Na pewno będzie miniaturka.
      Pozdrawiam Andziok :)

      Usuń
  4. Hej Andziok nie poddawaj się, to że nie komentowały nie znaczy że nie czytają, zobacz ile macie wejść na bloga to o czymś świadczy. Okres przedświąteczny sprawił, że nie wszystkie miały czas na blogi, pierogi i uszka skutecznie wyeliminowały niektóre na pewien czas. Fakt, że jest stałą grupa które komentuje, tak samo jest na blogu Ranczuli i Justynki, a dopiero ankieta którą Ranczula umieściła pokazała ile faktycznie ma czytelniczek. Opowiadania o Uli i Marku nadal cieszą się dużą popularnością, a powstało już tyle wersji , że trudno jest wymyślić coś nowego.Myślę że na początku było mało komentarzy, ponieważ to opowiadanie zaczynało się bardzo serialowo, a mnóstwo opowiadań zaczęło się od SPA albo pokazu i to się trochę przejadło, oczywiście wypowiadam się za siebie. Lubię czytać o Uli i Marku , ale w innych konfiguracjach, gdzie FD jest tylko wspólnym mianownikiem, a opowiadania są zgoła inne od serialowych wypadków. Myślę , że teraz kiedy zaczyna się coś dziać i komentujących będzie więcej. Nie zniechęcaj się, pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz, który dodaje mi otuchy. Jak widać każdy ma inny gust, bo na przykład ja wolę opowiadania, które są bardzo zbliżone do serialu.
      Serdecznie pozdrawiam Andziok :)

      Usuń
  5. Zamiast szantażować czytelników sama odpowiedz sobie na pytanie po co piszesz, dla komentarzy czy dla własnej przyjemności? Bo jeśli cierpisz pisząc to nie ma sensu. Trochę samokrytyki polecam. Jestem niemiło zaskoczona szkoda bo masz potencjał, Magda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę przede wszystkim dla Was- czytelniczek. Ale komentarze bardzo mobilizują do dalszego działania. To one są motywacją. Są dowodem, potwierdzeniem, że ktoś to czyta i nie idzie to na marne.
      To nie jest szantaż...
      Pozdrawiam serdecznie Andziok :)

      Usuń
  6. Kochana czym ty się martwisz? Nie chcą to niech nie piszą. Ja w każdym bądź razie brakiem komentarzy pod moimi wpisami nie zamierzam się martwić. Wystarczy ,że widzę, że liczba wyświetleń się powiększa.
    Część bardzo erotyczna i koniec piękny. Boję się tylko, że teraz jak jest tak pięknie i Marek wyznał Uli miłość może coś się stać i rozstaną się.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie komentarze bardzo motywują, a liczba wejść także przechodzi kryzys...
      Bardzo dziękuję za miłe słowa. U Uli i Marka pięknie, aż za pięknie. Marek- idiota w końcu zrozumiał, że kocha Cieplakównę.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  7. Super rozdział, jestem nowa,ale od teraz będę cały czas komentowała. Proszę nie przestawaj, pisz dalej. Masz ogromny talent. Z ogromną chęcią będę czytała kolejne części.
    Pozdrawiam MM :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Cie witam! Dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam miło i już zapraszam na miniaturkę. Niebawem :)
      Andziok

      Usuń
  8. Oszalałaś? Nie możesz przestać pisać bo ja za każdym razem czekam z ogromną niecierpliwością na kolejny rozdział, nowe opowiadanie. Nie możesz nam tego zrobić. ... A ten rozdział świetny. Mam nadzieje ze teraz rozkręci się jeszcze bardziej. A Marek mnie na prawdę zaskoczył :)
    Pisz dalej i nie zniechęcają się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że tak podobają Ci się moje części.
      Marek nie tylko Ciebie zaskoczył, ale Ulkę, a przede wszystkim siebie.
      Pozdrawiam serdecznie Andziok :)

      Usuń
  9. Proszę nie przestawaj pisać, za każdym razem czekam z ogromną niecierpliwością.
    Cos czuję że teraz będzie na pewno więcej komentarzy.
    Zastanów sie jeszcze, bardzo proszęęę... :( :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję. Dziękuję za te słowa. Obiecuję, że się zastanowię bardzo poważnie, a komentarze pod tą częścią utwierdzają mnie w tym, że jednak jest sens dalej pisać. Oby nie wróciła ta wcześniejsza tendencja.
      Pozdrawiam serdecznie Andziok :)

      Usuń
  10. po pierwsze raz wrzuć na luz.po drugie raz może forma żeńska też ma znaczeni,a w ogóle czy ty wiesz ,że kryzys to jest brat Ramzesa.miałem ci już po 7 minutach od publczki napisać ,że koleżanki cię chwalą za niezłe szare komórki ,a ty walisz focha.a może to jest tak ,że podcinanie skrzydeł jest najlepszą motywacją,więc pokaż wszystkim że masz "pisanki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam! Nie bardzo wiedziałam, że chłopaki mogą interesować się tym :) Wolę jeździć na piątce, ale na szóstym biegu, niż na luzie :D
      To nie jest foch, tylko nazwanie rzeczywistości.
      Dzięki za takie miłe, a zarazem zabawne (w pozytywnym znaczeniu) słowa.
      Pozdrawiam Cię serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  11. Andziok na światłach stoi się na luzie to po pierwsze, po drugie mile połechtałaś moje coś tam ups zapomniałem i jeszcze jedno w życiu ważne jest aby pić,p.......ć nie żałować bieda musi pofolgować.i już ostatnie ale,czy w opowiadaniach nie mogą też występować szpetni wieloletni.pozdrawiam i uważaj na zkrętach na szóstce nara.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dobra, czepiasz się :) Dopiero miesiąc minął od egzaminu na prawko, także mogę nie wiedzieć hah :D
      szpetni wieloletni? O kim mówisz?
      Chyba się nie obraziłeś?
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń
  12. nic z tych rzeczy a chodzi mnie ło to że każdy pojawiający się jest piękny i młody,a mogłabyś trochu poróżnicować i wiekiem i urodą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Opowiadanie pięknie napisane. Rozdział jest gorący. Marek zrozumiał ,że kocha Ulkę. Chyba nic się nie wydarzy i się nie rozejdą? Dobrze ,że już z tym facetem się wszystko wyjaśniło. A Maruś taki zazdrosny he =D.

    Pisz dalej nie przestawaj. sama chciałabym pisać tak świetne teksty jak Ty i UiM ale nie ,każdy tak potrafi. Czekam na kolejną część. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek w końcu to zczaił i zrozumiał. Kocha Ulkę. Pamiętaj jeszcze o istnieniu- na przykład- Pauliny... Myślisz, że jego oficjalna narzeczona odpuści tak łatwo?
      Mężczyzna był stylistą a do tego gejem. To żaden konkurent :)
      Dziękuję za komentarz i miłe słowa.
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń
    2. Nie wiem jak to się stało ale zapomniałam o Paulinie tym opowiadaniu. Z pewnością łatwo nie odpuści ale w końcu przecież będzie musiała bo to nie ją kocha Marek. Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. W następnych częściach Paulina przypomni o swoim istnieniu.
      Pozdrawiam Andziok :)

      Usuń
  14. "B" ma rację. Nie tylko ilość komentarzy jest ważna i motywująca, ale także ilość wejść na stronę bloga. Niezależnie od liczb powinnaś pisać dalej. Ja od zawsze tzn. od czasu, kiedy ten serial mnie uwiódł, czułam potrzebę pisania o dalszych losach bohaterów, lub wymyślać historie zgoła inne od serialu. Pisałam raczej z potrzeby serca i jeśli przy tej okazji zaczęło się to podobać czytelnikom, to ja byłam w pełni usatysfakcjonowana.
    Przestać pisać tylko z powodu małej ilości komentarzy, to tak jakby dokonać zemsty na tych, którzy czytają ale nie komentują. To nie jest dobry powód tym bardziej, że przecież masz dobre pomysły i w dodatku potrafisz je rozwinąć, a to najlepszy i najważniejszy powód, żeby pisać dalej.

    Dziękuję za tę część, bo rzeczywiście zżerała mnie ciekawość, kim był ten facet. Wszystko już teraz jasne. Scena intymna bardzo ładnie napisana, ale mnie rozczuliła końcówka rozdziału. Wreszcie Marek zrozumiał, co czuje do Uli. Czyżby od teraz tylko cud, miód i orzeszki? Czy też przewidujesz jeszcze jakieś przeszkody, żeby ta ich miłość mogła się spełnić do końca? Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
    Serdecznie Cię pozdrawiam i...proszę, nie rób głupstw. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ta część i mam nadzieję, że następne również :) Do Dobrzańskiego doszła w końcu myśl, że kocha Ulkę. Brawo dla niego! :) Hmm...Jest jeszcze Paulina, rodzina Uli i Marka, Olszański, sprawa weksli...
      Spróbuję nie robić głupstw :)
      Ściskam cieplutko i pozdrawiam Andziok

      Usuń
  15. Wow!! Nie spodziewam się takie obrotu sprawy. Marek wyznał miłość ? Aż mi łzy spłynęły po policzkach. To było piękne. A jak skończyć pisać, to kto mnie doprowadzi do łez? Zabraniam Ci kończenia pisania! Potrzebujemy cię tutaj.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Nie wiedziałam, że ta scena wzbudzi aż takie emocje. Mogę jedynie sobie pogratulować.
      Postaram się dalej doprowadzać Cię do łez hah :P
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok

      Usuń
  16. Część świetna i zostawia po sobie niedosyt na więcej. Zakończona w najlepszym momencie żeby do tego wrócić i dalej to pochlaniać. Gratuluje talentu i czekam z niecierpliwością na następne części.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz czego mi gratulować :) Już niedługo kolejna część.
      Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam
      Andziok

      Usuń
  17. Witaj
    Czytam wszystkie Twoje opowiadania są naprawdę ŚWIETNE ale ja po prostu nie wstawiam komentarzy bo nie lubię się powtarzać a po każdym Twoim opowiadaniu musiałabym napisać to samo.
    Zawsze z nie cierpliwością oczekuję na nową część.
    Pozdrawiam
    julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tym razem zdecydowałaś napisać komentarz :)
      Dzięki za miłe słowa.
      Serdecznie pozdrawiam Andziok

      Usuń
  18. Świetny rozdział! Scena zbliżenia napisana wspaniale. Mam nadzieję, że już nic nie stanie im na drodze do szczęścia.
    Nie poddawaj się i nie przestawaj pisać. Wiem, że komentarze motywują, ale to nie jest powód do tego, aby rezygnować z czegoś co tak dobrze Ci wychodzi.
    Pozdrawiam serdecznie, Angela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i za piękne słowa. Nawet nie wiesz, jak motywujesz mnie nimi. Powiem tylko tyle- to na razie początek opowiadania :)
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok

      Usuń