Niespodzianka!!!- miało być jutro.
Dziękuję Wszystkim Za Miłe Słowa Pod Ostatnią Częścią!!!
Dziękuję Wszystkim Za Miłe Słowa Pod Ostatnią Częścią!!!
Obiecuję- Już Nie Będę Marudzić :D
Zapraszam na kolejną część.
Po jego wyznaniu poczuła, że teraz jest naprawdę szczęśliwa.
- Śpij już- pocałował ją w skroń i objął
ramieniem. Wtuliła się w niego jak kotka. Po chwili słyszał już jej równomierny
oddech. On nie mógł spać. Myślał o sytuacji w jakiej się znalazł. Jego sprawa
była lekko mówiąc zagmatwana. Za kilka tygodni bierze ślub z Pauliną, a teraz
uzmysłowił sobie, że jej nie kocha. Był tylko z nią, ponieważ było mu
wygodniej. To przywiązanie, nic więcej. Chciał zakończyć ten związek, ale bał
się reakcji rodziców. Byli zżyci z panną Febo, zwłaszcza jego matka. Popatrzył
na śpiącą Ulę i objął ją mocniej. Teraz to nieistotne, najważniejsze, że przy
sobie mam najpiękniejszą kobietę.
Ostatni dzień spędzili razem. Korzystali ze
wszystkich zabiegów w Spa. Byli wypoczęci i zrelaksowani. Spokojnie mogli
wrócić do Warszawy.
- Hej tatko- zawołała, kiedy przekroczyła
próg rodzinnego domu.
- Witaj Ula, wchodź szybko, właśnie podaję
obiad.
- Ulaaaa- zapiszczała Betti i pobiegła na
korytarz. Widząc siostrę stanęła jak wryta.- o mamusiu, Ulcia jaka ty jesteś
piękna- wróciła do kuchni- tato, Ula jest księżniczką.
- Oj Beatko, nie przesadzaj- zaśmiała się Ula
wchodząc do pomieszczenia.
- Wcale nie przesadza. Pięknie wyglądasz
córeczko- mówił zachwycony- bardzo przypominasz mamę- uronił jedną łzę.
- Kocham cię tato- przytuliła się do ojca.
- Ej, ja też chcę- zawołała Beatka.
- No pewnie, chodź mała- zaśmiali się.
- Ja już nie jestem mała- oburzyła się.
- Witam wszystkich- usłyszeli głos Maćka- ale
tu piękne pachnie. Mogę dołączyć?
- Niestety, ale mojej porcji już nie
dostaniesz- wykrzyczała do przyjaciela, który był jeszcze w korytarzu.
- Czemu ja nie wiem, że wróciłaś?- wychylił
się zza drzwi- Przepraszam, kim pani jest?
- Dziewczyną, którą znasz od pieluch, wspinaliśmy
razem po drzewach, chodziliśmy do tej samej klasy w podstawówce, liceum i wspólnie
skończyliśmy studia- wyliczała.
- Ulka, jesteś cudowna, piękna…i niesamowicie
seksowna- dodał ciszej, na co zarumieniła się- gdybym nie był twoim
przyjacielem, zakochałbym się w tobie- pokraśniała jeszcze bardziej.
- Maciek, nie wydurniaj się. Też się cieszę,
że cię widzę.
- Wróciłeś wreszcie.
- Paula, proszę cię. Przecież wiesz, że byłem
w Krakowie w sprawach biznesowych- miał jej dość.
- I jak poszło?- zapytała od niechcenia leżąc
pod kołdrą i patrząc z uwagą na swoje paznokcie.
- Wyśmienicie- Czy to cię w ogóle obchodzi? Miał na końcu języka, ale nie chciał
rozpoczynać kłótni.
- Ile przeleciałeś studentek z Krakowa?- spojrzała mu prowokująco w oczy.
- Stanowczo za mało- rzucił krawat na sofę-
Idę pod prysznic- skierował się do łazienki i trzasnął drzwiami. Zrozumiała, że przesadziła.
- Cześć Ula- szepnął do słuchawki.
- Marek, dlaczego mówisz tak cicho?- ona też
odruchowo szeptała. Nie odpowiedział. Ah tak, Paulina! Zapomniałam o jej
istnieniu.- posmutniała.
- Co robisz?
- Właśnie się położyłam. Mam zamiar iść spać,
ale ktoś mi przeszkadza- zaśmiała się.
- A w co jesteś ubrana?
- A gdybym powiedziała, że nic?- prowokowała.
- Nie uwierzyłbym- pobudziła go. Zauważył w
lustrze jak rozszerzają się jego źrenice.
- Błękitną koszulę nocną- odparła.
- Muszę kończyć- szybko odpowiedział.
- Dlaczego?- zdziwiła się- Dzwonisz do mnie,
myślałam, że masz do mnie jakąś sprawę.
- Bo miałem, ale jak wyobrażę sobie jak
wyglądasz w tej koszuli- przerwał i westchnął- Jesteś w tym cholernie seksowna
i żeby się nie męczyć muszę skończyć rozmowę- roześmiała się uroczo.
- Marek- jęknęła- jesteś niereformowalny-
usłyszała sygnał zerwanego połączenia. Po chwili przyszedł do niej wiadomość
sms: Zdzwoniłem z zamiarem powiedzenia
Ci, że możesz przyjść jutro do pracy później. Należy Ci się. Kocham Cię!
- I tak
przyjdę normalnie- powiedziała do siebie. Kiedy czytała ostatnie słowa, na jej sercu zrobiło się cieplej. Znowu usłyszała dźwięk przychodzącej
wiadomości: To jest polecenie służbowe! Musisz przyjść później.
Czyta w
moich myślach! To normalne???- uśmiechnęła się do swoich myśli i odpłynęła
do krainy Morfeusza.
Weszła do gabinetu prezesa. Nie było właściciela
pomieszczenia, a ona potrzebowała ważnych dokumentów. Zadzwoniła do Marka, ale
nie odbierał. Usiadła na białej sofie i założyła nogę na nogę. Zadzwoniła
jeszcze raz, ale po chwili przypomniała sobie, że Dobrzański ma spotkanie na
mieście. To przez to nie odbiera. Wiedziała,
że meeting długo potrwa, więc usiadła przy biurku i zaczęła przeszukiwać blat.
Zajrzała do kalendarza, jednak nic tam nie było. Otworzyła jedną szufladę,
przejrzała ją, ale nie było raportu, którego szukała. Otworzyła drugą i usiadła
w bezruchu. Po chwili ocknęła się i chwyciła pierwszą błyskotkę. Potem drugą. Kompletnie
nie były w jej stylu. Tylko jeden naszyjnik podobał się jej. Podniosła na
wysokość swoich oczu i przyjrzała się mu uważnie. Kiedy odkładała zauważyła
białą kartkę zapisaną niechlujnym pismem: Niezawodny
zestaw prezentów dla BrzydUli. Stary, tym ją urobisz! Seba
Zaśmiała się myślach, a zarazem przeklinała
Marka. Z impetem wyszła z gabinetu Dobrzańskiego. Szybko weszła do Sali konferencyjnej
i ciężko opadła na krzesło. Zdecydowała, że policzy się z Markiem.
Teraz zacznie się jazda bez trzymanki, Ulka poczuła się urażona , a marek jeszcze nie wie za jakie grzechy będzie cierpiał. Ciekawe jakby Dobrzańskiemu wstawić jakiś licznik to ile pokazałby zaliczonych panienek, bo on sam chyba nawet tego nie wie. Paulinka " moja ulubienica" znowu w akcji, jak to miło i przyjemnie wrócić z delegacji do tak cieplutkiego domku, dodając na marginesie to nasz pupilek zasłużył na takie traktowanie. pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńUlka poczuła się urażona? Nie wydaje mi sie. Ale wszystko w następnej części :)
UsuńMasz rację, nasz Mareczek zasłużył sobie na takie traktowanie. Chociaż moze nie w takim stopniu. Paulina trochę przesadza.
Pozdrawiam Andziok
Tak czy siak- wyjaśni się w następnej części.
UsuńŚwietny rozdział, szkoda że taki krotki, a może mi się tylko tak wydaje...
OdpowiedzUsuńCzekam na następny, kiedy będZie?
Pozdrawiam MM
Rozdziały przeważnie są takiej samej długości. Kolejna część za tydzień :)
UsuńPozdrawiam Andziok
sielanka nie trwała zbyt długo. To się teraz Mareczek będzie musiał namęczyć, żeby odzyskać jej zaufanie. Pozdrawiam Amicus
OdpowiedzUsuńJak na razie sielanka trwa. Musisz bardziej wgłębić się w ostatnią scenę. Są tam ukryte wiadomości, które akurat są bardzo ważne :) Wracasz do komentowania? :)
UsuńPozdrawiam Andziok
No ma się z nim policzyć, dowiedziała się o intrydze, więc automatycznie przestała wierzyć w jego czułe słówka - wniosek koniec sielanki ;) Staram się wrócić. Nie wiem na jak długo czas mi pozwoli. Niemniej czytam nie bieżąco i będę się starała komentować. Mam nadzieję, że już nigdy nie spotka mnie to, co u Małgorzaty. Pozdrawiam Amicus
UsuńNo nic :D Zostawiam Cię bez odpowiedzi. Za tydzień kolejna część, wtedy się dowiesz :D
UsuńMi chodzi konkretnie o jedno zdanie opisujące zachowanie :*
Cieszę się i też mam taką nadzieję.
Pozdrawiam Andziok
Rozumiem,że teraz rozpocznie się te właściwe opowiadanie i zemsta Uli. No może mała zemsta, bo Ula przecież mściwa nie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
Nic nie zdradzę :) Mogę tylko zaprosić na kolejną część.
UsuńPozdrawiam Andziok
No ta część wciągnęła jak każda i skończyło sie w najlepszym momencie czekam na następna cześć z niecierpliwością:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam Andziok
No to teraz czekam aż Ula policzy się z Dobrzańskim. Oszukiwał ją więc ma prawo cierpieć. Była szczęśliwa ale już nie będzie. czekam na cd. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHmmmm...:D Zapraszam na kolejną część :*
UsuńPozdrawiam Andziok
Troszkę serialowych dygresji? Ula przemieni się w potwora i zacznie gnębić Mareczka? Ja jakoś nie zauważyłam podtekstów. Widocznie już się starzeję, bo dla mnie końcówka rozdziału jest jednoznaczna. Ula jest wściekła na Marka za te błyskotki. No i jeszcze zazdrosna Paulina. Szkoda, że nie powiedział jej, że przeleciał żeńską połowę Krakowa. Co tam studentki. Lubiłam, kiedy w serialu Marek nie był taki poddańczy w stosunku do niej i czasami potrafił jej błyskotliwie dogryźć. Były nawet sytuacje, że ja na jego miejscu tłukłabym ją jak mokre żyto. Najważniejsze jednak, że kocha Ulę, chociaż nie wiem, czy po odkryciu przez nią precjozów i tej kartki, Marek nie straci tej miłości.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część. Pozdrawiam. :)
Jak bardzo się mylicie :D W końcu udało mi się wprowadzić Was w pole! Hurra :D Też miałam takie momenty oglądając odcinki. Szkoda, że był taki władczy i pewny siebie w stosunku do Uli, kiedy chciał ją odzyskać. Przecież było tyle sytuacji, żeby wyznać miłość, a on? Tchórzył i najzwyklej w świecie bał się. Tylko czego? Odrzucenia? Przecież wiedział, że Ulka odwzajemnia jego miłość...
UsuńPozdrawiam Andziok :)
Że nie był :P
Usuń