czwartek, 29 października 2015

"Siła marzeń" część 1

- Przyniesiesz mi zestawienie sprzedaży za ten rok i poprzedni?- usłyszała w słuchawce.
- Tak jest, szefie- zasalutowała będąc sama w pomieszczeniu.
- Dzięki- uśmiechnął się- Tylko Ula, to ma być na już- szybko dodał.
Od kiedy z niego taki pracuś się zrobił?- zaśmiała się w myślach i odłożyła słuchawkę. Zaczęła przeglądać segregatory, poszukując właściwej teczki. Była zorganizowana i systematyczna. Zawsze miała porządek w papierach, przez co szybko znalazła odpowiednie dokumenty. Gorzej było z życiem prywatnym.

Jej życie na polu prywatnym lekko mówiąc było do bani. Kiedy była jeszcze w liceum straciła matkę. Wtedy cały dom był na jej głowie. Ojciec załamany śmiercią żony nie zajmował się nawet najmłodszą córką- Beatką. Ona musiała pogodzić naukę z zadaniami domowymi. Na jej barkach było gotowanie, sprzątanie i zajmowanie się młodszym rodzeństwem. Oprócz Beatki był jeszcze Jasiek. Chodził jeszcze do szkoły podstawowej. Często zamiast swoje zadania domowe odrabiała z dziećmi ich obowiązki szkolne. Taka już była- najpierw komuś pomagała, w ogóle nie myśląc o sobie. W tych trudnych chwilach pomagał jej najwierniejszy przyjaciel- Maciek. Znali się już od przedszkola. Mieszkali naprzeciwko siebie.  Sytuacja miłosna też pozostawiała wiele do życzenia. Na swoim koncie miała tylko jednego chłopaka. Bartek z sąsiedztwa. Na samym początku była z nim szczęśliwa. To z nim przeżyła swój pierwszy raz. Nie należał do przyjemnych i rozkosznych. Miała przykre wspomnienia. Później wszystko się zepsuło. Okazało się, że był z nią tylko dla korzyści materialnych. Mimo, że musiała oszczędzać każdy grosz, wynajdowała pieniądze spod ziemi, aby uratować chłopaka. Przepłakała wiele nocy, wyrzucając sobie, jaka był naiwna i łatwowierna. Obiecała sobie, że od tej pory nikt jej nie skrzywdzi. Los jedna bywa przewrotny.



Na studiach była najlepsza. Skończyła ekonomię na Uniwersytecie Warszawskim w wyróżnieniem.  Pomimo dobrego wykształcenia nie mogła przez dłuższy czas znaleźć pracy. Nędza coraz bardziej doskwierała Cieplakom.  Miała już plany wyjechać do Anglii wraz z Maćkiem, który także borykał się z problemem bezrobocia. Jednak postanowiła spróbować jeszcze ostatni raz. Firma odzieżowa poszukiwała asystentki prezesa. Poszła na rozmowę kwalifikacyjną i o dziwo dostała pracę. Była tak bardzo uradowana, że nie zauważyła, iż cały personel firmy Febo&Dobrzański śmieje się z niej i nazywa brzydulą. Dotarło to do niej w pierwszy dzień pracy. Nikt nie oszczędził jej przykrości. Często już nie znosząc sytuacji uciekała do toalety i płakała.  Wiedziała, że jest brzydka. Często wyrzucała sobie, że nie dba o siebie. Ale wtedy przypominała jej się rodzina. To dla niej wszystko poświęciła. Każdy zarobiony grosz inwestowała w członków rodziny, a nie siebie. Nosiła babcine, za duże ubrania i wielkie czerwone okulary, które przysłaniały całą twarz. Uroku także odbierał jej aparat ortodontyczny.  Jedynie jej wyglądem nie przejmował się Marek- jej pracodawca. Tylko on zawsze traktował na równi z innymi. Chociaż może nie. Ją zawsze traktował ulgowo. Nie była tylko jego asystentką. Już na samym początku między nimi była nić porozumienia. Później doszło do przyjaźni, która została zniszczona, przez Ulę. Zakochała się. Kiedy chciała z tego powodu odejść z firmy, przyparta do muru musiała wyznać prawdę.  Zaskoczony Marek nie wiedział co zrobić. Prowadzony genialnymi pomysłami swojego przyjaciela- Sebastiana zaczął ją uwodzić. W końcu stanęło na biurowym romansie, tylko dla firmy. Wszyscy wiedzieli, ze gdyby Ula odeszłaby, F&D by upadło. Nikt nie chciał stracić pracy, przez co zaczęto ją szanować i nie obrażać. Niektórych urzekła swoją bezpośredniością i przyjaznym podejściem. Inni zmuszali się do grzeczności. Natomiast Marek, który był uwikłany w związek z Pauliną Febo, postanowił udawać miłość do swojej asystentki.

Weszła do jego gabinetu. Patrzył skupiony w laptopa. Poczuł jej obecność i podniósł głowę. Na jego policzkach wykwitły dwa słodkie dołeczki. Ugięły się pod nią nogi. 
- Mam dla ciebie te dokumenty- wydukała. Czy on zawsze będzie tak na mnie działał?
- Dzięki Ula- wstał i podszedł do niej. Wziął ją za rękę i zaprowadził na śnieżnobiałą kanapę.
- Ula-zaczął, kiedy usadowili się już na sofie- chciałem się zapytać, co dzisiaj wieczorem robisz po pracy?- niebezpiecznie się zbliżył do jej szyi.
- Właściwie to nic- odparła cicho. - A dlaczego pytasz?
- No to teraz masz już plany- uśmiechnął się szelmowsko.



12 komentarzy:

  1. Rozsiadłam sie do czytania,a tu ....... :P Cienko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, człowiek nie zawsze dostaje to co chce :D
      A do czego konkretnie masz zażalenia?
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń
  2. Zaczyna się serialowo, ale przypuszczam że cos tam im szykujesz, po pierwszym rozdziale trudno cokolwiek powiedzieć dlatego czekam na rozwój wypadków i cd., pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To opowiadanie będzie bardzo podobne do serialu. Uwielbiam takie opowiadania dlatego takie popełniłam. Zrodzil mi sie pomysł i postanowiłam je uskutecznić.
      Za niedługo kolejna część
      Pozdrawiam serdecznie Andziok

      Usuń
  3. No cóż. Po pierwszy rozdziale trudno coś powiedzieć. czekam na cd. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No po pierwszym rozdział trudno zawsze cokolwiek napisać :)
      Juz niedługo druga część :)
      Pozdrawiam serdecznie Andziok

      Usuń
  4. Zobaczymy co będzie się działo na wyjściu. Coś może się rozświetli bardziej.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już niebawem kolejna część. Serdecznie zapraszam już teraz :)
      Pozdrawiam cieplutko Andziok

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy początek zwiastujący intrygujący ciąg dalszy. Pierwszy rozdział zawsze jest najtrudniejszy do skomentowania, bo zazwyczaj jest wprowadzeniem do jakiejś historii i przedstawieniem bohaterów. Ty dodatkowo wprowadziłaś retrospekcje, które po prostu uwielbiam.
    Zasiałaś ziarno ciekawości a ja czekam aż zakiełkuje.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co będzie dalej :)
      Już niedługo kolejna część.
      Dziękuję za komentarz,
      Serdecznie pozdrawiam Andziok :)

      Usuń
  6. Jak przeczytałam pierwszy dialog to pierwsza moja myśl był, że zaczyna się w takim momencie bardziej początku serialu. Marek nie wiem, że Ula jest w nim zakochana. Dobrze im się pracuje itp. Dalej przedstawiłaś jej przeszłość jak wyglądała. Z czego mogliśmy się więcej o niej dowiedzieć. Och ten zły Bartek. Od pierwszej sceny w serialu go nie polubiłam i nie polubię. Czytam dalej, a tu mnie zaskakujesz. Marek wie o wszystkim. I tu dla ciebie wielki plus. Nie lubiłam jak Marek igrał z uczuć Uli. Chyba większość też tak uważa. Uwielbiam jak ktoś opisuje atuty Marka. Wtedy po prostu się rozpływam. Zapowiada się bardzo ciekawie i czekam na dalsze losy naszych bohaterów.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bartek jest zdecydowanie negatywną postacią. Marek nie do końca. Uwodzi, kłamie ale z drugiej strony żałuje i nie chce za bardzo tego robić. Pędzi genialnymi pomyslami Sebastiana. Ale cala wina nie leży tylko po stronie Olszańskiego. Marek tez nie musial sie zgadzać na taki układ. Ma swój rozum.
      Kolejna część za niedługo ;)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz :)
      Andziok

      Usuń