Surprise!
Kolejna część niebawem,
miłej lektury,
UiM
UWAGA!
W OPOWIADANIU MOGĄ POJAWIĆ SIĘ TREŚCI DLA DOROSŁYCH.
ALKOHOL, SEKS, NARKOTYKI, WULGARYZMY, PRZEMOC
Niechętnie skontaktował się z agentem nieruchomości. Był
przyparty do muru i musiał sprzedać dom. Zastanawiał się skąd weźmie pozostałe
siedemset pięćdziesiąt tysięcy euro. Nie chciał pozbywać się udziałów, swoich i
siostry w Febo & Dobrzański. Tym sposobem odciąłby się od stałego źródła dochodu. Od zawsze pracowali w F&D i nie wyobrażał sobie, aby miał szukać
innej pracy. Co prawda, nienawidził swojego przybranego brata, ale mimo to
lubił swoją pracę i firmę. Byli na specjalnych warunkach. W sobotni poranek, do
jego drzwi zapukał pośrednik z firmy, zajmującej się sprzedażą mieszkań. Zrobił
zdjęcia wnętrza oraz elewacji i obiecał, że postara się znaleźć kupca jak najszybciej.
Kilka dni później, wpadł do gabinetu swojej siostry. W końcu
znalazł genialny, w jego mniemaniu, sposób na ich problemy finansowe.
- Witaj Sorella – powiedział, całując ją w policzek. – Wiem, skąd weźmiemy pieniądze, żeby spłacić mój dług.
- Skąd? – Spojrzała na niego z zainteresowaniem, odkładając magazyn
modowy na bok.
- Nachylił się na jej biurkiem i szepnął jej na ucho – z firmy.
- Jak to z firmy? – Powiedziała głośno nie rozumiejąc, co ma
na myśli.
- Ćććć – przyłożył palec do ust. – Założymy firmę zajmującą
się sprzedażą, konserwacją i pośrednictwem w handlu maszynami szwalniczymi – słuchała go uważnie, nie rozumiejąc do czego zmierza. – Szwalnie, które szyją
dla F&D, pracują na maszynach starego typu. Bardzo często się psują, więc
potrzebują napraw, modernizacji, konserwacji, no i stałych przeglądów, a to
wszystko jest bardzo kosztowne.
- To jest wspaniały pomysł na biznes – pochwaliła go. –
Powinniśmy porozmawiać o tym z Krzysztofem, jak najszybciej.
- W żadnym wypadku – odpowiedział szybko. – Będziemy wystawiać
fałszywe faktury, za które uda nam się spłacić braci Scacci.
- Ty chyba żartujesz! – Huknęła, wstając z zajmowanego
miejsca. – Nie będę okradała własnej firmy. Dobrzańscy na pewno by nam pomogli.
– Była przeciwna pomysłowi brata. – Czy ty myślisz, że to nie wyjdzie? –
Pytała. – Wystarczy, że sprawdzą kto jest właścicielem firmy – Tego nie
przemyślał. Intensywnie zastanawiał się, jak ukryć tożsamość właścicieli
fikcyjnej firmy.
- Postaram się załatwić nam, fałszywe dowody osobiste – kręciła głową z dezaprobatą. – To jedyna szansa, aby rozwiązać nasze, moje –
poprawił się – problemy – ukrył twarz w dłoniach. – Przepraszam cię, że byłem taki głupi, że wpakowałem się w takie problemy. Nie chcę, abyśmy musieli,
przeze mnie sprzedać udziały w F&D.
- Wolę sprzedać udziały, niż zrobić takie świństwo Helence i
Krzysztofowi. Nie zasłużyli sobie na taką podłość. Gdy zostaliśmy sierotami,
nie musieli nas przygarnąć. Gdyby nie oni, trafilibyśmy do sierocińca.
- Wiem, – przyznał jej rację – ale jeśli nie oddamy kasy
Scacci ‘m, to oni mnie zabiją – milczała, a on zastanawiał się, jak może ją
przekonać. – Gdyby coś poszło nie tak, zrzucilibyśmy wszystko na Marka.
- Niby jak? – Zainteresowała się.
- Ty umiałaś podrabiać podpis naszej mamy, gdybyś nauczyła
się podpisu Marka, to faktury, które byśmy wystawiali, ty byś podpisywała. Powiedziałbym, że podpisywałem te przelewy w ciemno. Ja nie mogę podważać decyzji prezesa – uśmiechnął się chytrze.
- Gdyby się wydało, tylko Marek miałby poważne problemy – uśmiechnęła się. – Ponętna wizja, ale i tak nie powinniśmy. To zbyt
niebezpieczne – wiedział, że nie uda mu się jej przekonać. Musiał znaleźć inny
sposób, albo poczekać, aż zmieni decyzję.
- Ja nie będę cię do niczego zmuszał, - powiedział podnosząc
się z zajmowanego miejsca – ale gdybyś zmieniła zdanie, to powiedz mi.
- Dobrze, ale raczej na to nie licz – spojrzał na nią
ostatni raz i wyszedł z jej gabinetu.
Nastała niedziela. Febo bardzo obawiał się tego dnia. Nie
udało mu się zebrać pieniędzy dla Lucio. Agentowi nie udało się znaleźć kupca
na dom, a jemu nie udało się przekonać siostrę, do swojego pomysłu. Wyszedł z
psem na spacer. Szedł parkiem, w pobliżu jego domu, gdy nagle zobaczył, naprzeciwko
siebie, człowieka, któremu był winien ponad milion euro, wraz z grupką potężnych
mężczyzn. Wyglądali jakby właśnie opuścili mury więzienia o zaostrzonym
rygorze. Mimo kilku stopni poniżej zera, zrobiło mu się gorąco i zaschło w
gardle.
- Witaj Aleks! – Powiedział radośnie lichwiarz. – Masz dla mnie pieniądze? – Patrzył na niego
pogardliwie, a jego towarzysze otoczyli go.
- Lucio, - powiedział cicho i padł przed nim na kolana – daj
mi jeszcze kilka tygodni. Obiecuję, że oddam ci twoje pieniądze, co do euro-centa – przysięgał rozpaczliwie. Włoch jedynie roześmiał się ironicznie.
- Miej trochę honoru. Jaka była umowa? – Zapytał retorycznie. – Miałeś dzisiaj przynieść pieniądze. Nie zrobiłeś tego, więc teraz panowie się
tobą zajmą. – Zwrócił się do mężczyzn. – Dajcie mu nauczkę. – Mięśniacy złapali
go w swoje łapska i zaczęli zadawać mu ciosy, gdy upadł na ziemię, skopali go.
- Wystarczy! – Krzyknął Scacci. – Masz dwa miesiące. Jeśli do
tego czasu nie oddasz mi kasy, to osobiście poderżnę ci gardło, a twoją
siostrzyczkę najpierw przelecę, a później sprzedam do mediolańskiego burdelu.
Myślę, że się jej spodoba. Do zobaczenia Febo – odeszli, zostawiając go
leżącego na ziemi.
Zniecierpliwiona czekała na brata. Miał wyjść na pięć minut,
żeby wyprowadzić psa, a nie było go już od ponad pół godziny. Bała się, że
mogło mu się coś stać. Miała złe przeczucia. Po chwili usłyszała, jak ktoś
dobija się do drzwi. Podbiegła do nich i otworzyła je. To co zobaczyła aż, zmroziło
jej krew w żyłach. Zobaczyła swojego brata, całego we krwi. Miał opuchniętą
twarz i ledwo trzymał się na nogach. Chwyciła go pod ramię i wprowadziła go do
środka.
- Aleks, co ci się stało? – Zapytała, usadziwszy go na
skórzanej sofie w salonie.
- Scacci – wychrypiał ledwo słyszalnie.
- Musimy jechać do szpitala – powiedziała zatroskana. –
Bardzo źle wyglądasz.
- Paula, daj spokój. Nic mi nie będzie – próbował bagatelizować
swój stan zdrowia.
- Aleks, martwię się o ciebie – mówiła z troską. – Nie chcę,
aby coś ci się stało. Jesteś moja jedyną rodziną – nie protestował. Podniósł
się z kanapy, wspierając się na ramieniu siostry, poszedł do samochodu.
Czekała pod gabinetem lekarskim. Nie zdawała sobie sprawy,
że bracia Scacci są tak brutali. Prawie zakatowali jej brata na śmierć.
Zastanawiała się, czy dobrą decyzję podjęła, nie zgadzając się na propozycję
brata. Po drugiej stronie korytarza, usiadły dwie starsze panie.
- Co u ciebie słychać Irenko? - Usłyszała Paulina.
- Dziękuję, wszystko dobrze, a u ciebie? – Odpowiedziała starsza
kobieta. – Co słychać u Asi? - Dopytywała jej towarzyszka.
- Właśnie na nią czekam – wypuściła ze świstem powietrze z
płuc. – Ma jakieś długi i poprosiła mnie o pożyczkę.
- Janino, znów dajesz się wykorzystywać – Paulina, chcąc,
nie chcąc przysłuchiwała się rozmowie. – Pewnie znów wdała się w to podejrzane
towarzystwo.
- Ireno, to moje jedyne dziecko – po jej polikach spłynęły
łzy. – Jeśli się kogoś kocha, to dla niego można zrobić wszystko – te słowa zapadły Febo w pamięci. Nie
słuchała dalej, bo z gabinetu wyszedł jej brat, z obdukcją w ręku. Miał złamaną
ręką w dwóch miejscach, stłuczone żebra i dwie dość głębokie rany, na twarzy, na które
założono mu szwy. Podniosła się z miejsca i wraz z bratem opuściła budynek
szpitala. Jadąc w stronę domu, zaczęła temat pobicia.
- Powinniśmy zgłosić to na policję – spojrzał na nią
przerażony.
- Paula, nie możemy tego zrobić. Oni nas zniszczą – zmilkł na
chwilę – boję się o ciebie. – Spojrzała na niego pytająco – grozili, że
zrobią ci krzywdę.
- Nie martw się – uspokoiła go. Po chwili dodała – zgadzam się.
- Na co? – Zapytał, nie rozumiejąc o czym mówi.
- Na twój pomysł - szepnęła.
- Sorella, ja nie chcę cię do niczego zmuszać.
- Jeśli się kogoś kocha, to można zrobić dla niego wszystko – przytoczyła. – To moja decyzja i nie zmienię jej – powiedziała stanowczo.
No Aleks nieźle się wkopał i do tego wpakował w swoją siostrę. Jednak stara się zachować zimną krew i spłacić braci Scacci. Jestem ciekawa czy Paula podjęła słuszną decyzję i i czy uda jej się ocalić brata.???? Jak wiadomo oni nie odpuszczą. Już go zaatakowali i pobili a potem może być tylko gorzej. Czekam na cd. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż niedługo przekonasz się czy uda im się pozałatwiać wszystko. Paula nie miała wyjścia. Z jednej strony nie chce okradać własnej firmy, ale strach o jedyną rodzinę jest większy. Pozdrawiam, UiM
UsuńFebo wpakował się w niezłe kłopoty i chyba tak szybko z tego nie wyjdzie. Chyba pierwszy raz jest mi szkoda Aleksa, ale w sumie sam jest sobie winien.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co dalej będzie z Markiem i kiedy pozna Ulę, i czy w ogóle ją pozna w tym opowiadaniu. Mam nadzieję, że tak i liczę na happy end. :D
Pozdrawiam, Angela :)
Ula pojawi się na pewno i to już niedługo :) Aleks narobił sobie długów i teraz musi je spłacać. Wszystko na własne życzenie. Pozdrawiam, UiM
UsuńMleko się wylało, Febo zaczną knuć, Marek będzie próbował jakoś się z tego tłumaczyć i z odsieczą przyjdzie niezawodna Ula, a swoją droga chciałabym zobaczyć Paulinkę w tym przybytku uciechy, ciekawe czy tam też miałaby taką klasę, pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńps. liczę na szybka publikację
Ula będzie musiała to wszystko pozbierać do kupy :) Niełatwe przed nią zadanie. Aż taka cięta jesteś na nią? Niby chce zemsty na Marku, ale nic nie planuje, była też przeciwna pomysłowi brata, chyba nie jest taka zła? Pozdrawiam, UiM
Usuńmasz rację , twoja Paulina nie jest zła i powiem ci że nawet mi jej szkoda, najpierw zakochała się w bzykaczu stulecia, a teraz jeszcze brat zafundowała jej takie atrakcje , ale pisząc komentarz chyba miałam na uwadze tą serialową, która wszyscy wiemy jaka była.B.
UsuńBzykacz stulecia haha dobre. Każde będzie musiał za wszystko zapłacić. Pozdrawiam UiM
UsuńScacci okazali się bardzo niebezpieczni. Nie żartują i mają dość czekania na zwrot długu. Mimo, iż Alex został niemal zmasakrowany, wcale mi go nie żal, bo zasłużył sobie na to. Przez swoje chore ciągoty do hazardu wciągnął jeszcze w to Paulinę. Ich plan może skrzywdzić wiele osób, a nie tylko, jak twierdzą - Marka. Powoli wykluwa się w ich głowach intryga, która jeśli się uda, przynieść może tragiczne w skutkach konsekwencje.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną, intrygującą część. Pozdrawiam. :)
Masz rację, ten plan dotknie nie tylko Marka, ale też chętne panienki. No bo kto będzie je zaliczał, kiedy Marek będzie miał problemy? :D Mam nadzieję, że udało mi się przedstawić Paulinę jako postać pozytywną, albo co najmniej neutralną. To intryga Aleksa, Paula była pesymistycznie nastawiona. Pozdrawiam, UiM
UsuńNie chodziło mi o panienki, ale o seniorów Dobrzańskich, bo jeśli intryga się powiedzie, skutki będą bolesne również dla nich.
OdpowiedzUsuńWiem, że chodzi Ci o Dobrzańskich, ale nie mogłam się powstrzymać od tej drobnej ironii :) Pozdrawiam Cię serdecznie, UiM
UsuńNie powinno podsłuchiwać się cudzych rozmów, bo są tylko problemy. Sytuacja nie wygląda za ciekawie. Sfałszować podpis Marka? Pokazujesz przez te rozdziały problem, który też może się przydarzyć w życiu codziennym i bardzo mi się to podoba. Może ktoś wyniesie z tego jakiś wniosek. Mam nadzieje, że jak najwięcej osób.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale to jest prawda, że jeśli się kogoś kocha to zrobi się dla niego wszystko. Załóżmy, czysto teoretycznie, że twoja np. mama zaczyna ciężko chorować, jedynym sposobem na jej uratowanie jest hiper drogi lek. Aby ją ratować, ukradłabyś albo pieniądze, albo lek. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe użycie tego przykładu. Mam nadzieję że Twoja mama ma się dobrze :) To opowiadanie chyba będzie lekcją dla wszystkich bohaterów. Pozdrawiam gorąco, UiM
Usuńcudowna czesc.....
OdpowiedzUsuńjuz nie moge sie doczekac kolejnej.....
kiedy pojawi sie ula?
caly czas trzymasz nas w niepewnosci.....
intrygantka!
Ula pojawi się już wkrótce. Cieszę się, że Ci się podoba. niedługo kolejna część. Pozdrawiam, UiM
UsuńPaulina zaskoczyła mnie miło.Na początku miała dylemat i uczucia względem Dobrzańskich. Jestem ciekawa czy brat będzie wobec niej również zawsze lojalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
Ta Paulina jest inna niż w serialu, Marek zreszta tez w serialu nie był taka świnia. Tu bezwatpienia nią jest. Wszystko wyjaśni się w następnych częściach. Kolejna niebawem. Pozdrawiam UiM
UsuńSuper! Kiedy next?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Już niebawem, pozdrawiam, UiM
Usuń