piątek, 25 sierpnia 2017

"Walka samców" część 7

O siedemnastej wyszła z łóżka i ubrała się w luźne ubrania.  Zdecydowała się na długą, różową spódnicę, białą koszulę we wzorki i dżinsową kamizelkę. Rozczesała włosy i podkreśliła mascarą  rzęsy. Postanowiła wyjść na spacer. Nigdy nie była w Katowicach, a zawsze chciała zobaczyć to miasto. Stwierdziła, że to idealna okazja. Zabrała papierową mapę z recepcji hotelu i wyszła z budynku.



Nie dziwił się Ulce. Jego wcześniejsze zachowanie mogło ją zranić. Kiedy obserwował ją, chciał naprawić to co zepsuł, ale z drugiej strony cały czas był zły na nią i Sebastiana. Otworzył hotelowy barek i sięgnął po flaszkę whisky. Nalał do szklanki bursztynową ciecz i wyszedł na balkon. Obserwował tętniące życie miasto. Nagle coś przykuło jego uwagę. Na chodniku zobaczył kroczącą Ulkę. Zachłysnął się trunkiem. Wyglądała tak cudownie, że aż się rozmarzył. Nie mógł odwrócić od niej wzroku, dopóki nie zniknęła z pola widzenia.

Spacerowała po mieście dwie godziny, aż w końcu zmęczenie wzięło górę.  Wstąpiła do kawiarenki i zamówiła kawę.  Sięgnęła po telefon i wybrała numer Sebastiana.


- Hej  słoneczko- od razu poprawił jej się humor.
- Hej Seba , co tam?
- U mnie wszystko w porządku- usłyszała rozweselony głos kumpla- Pamiętasz tę blondynkę z klubu z piątku? 
- Hmm.. Violę, z którą przetańczyłeś pół nocy?- upewniła się.
- Tak tak. Ta krejzolka jak ją nazwałaś. Właśnie szykuję się na randkę.
- No to gratuluję- pisnęła z radości- Kiedy ślub?- zaśmiała się.
- Spokojnie Ulka, spokojnie.  Będziesz świadkową. A co u ciebie?
- Nic- westchnęła.
- Ulka,  mnie nie oszukasz- zapanowała cisza.
- Kiepsko. Nie wiem jak się zachowywać. Marek raz nie odzywa się do mnie, raz zaprasza na spacer.
- I jak było?-  zaintrygowała go.
- Nijak. Nie poszłam- odruchowo wzruszyła ramionami.
- Jak to?- niemal krzyknął ze zdziwienia- Taka okazja, żeby się pogodzić, a ty nie poszłaś. Oszalałaś dziewczyno!
- Pewnie chciał znowu na mnie nawrzeszczeć czy coś.
- No znam Marka dłużej i nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek zapraszał dziewczynę na romantyczny spacer, żeby jej naubliżać.
- To co, przesadzam?
- Wydaje mi się, że tak- spuściła głowę z bezsilności. Nie wiedziała totalnie jak ma postąpić.
- Dobra- wypuściła głośno powietrze- koniec z traktowaniem go jak powietrze. Ale to dopiero od jutra. Dzisiaj już późno a jestem jeszcze na mieście.
- Odmówiłaś Markowi spacer, po to tylko, żeby później iść sama? Zwariowałaś!
- Może i tak, ale niech poczuje się trochę jak my.
- W taki sposób zaprowadzisz nas w kozi róg. Wystarczy nam, że on zachowuje się jak dziecko.
- W sumie…- zamyśliła się- Masz rację, Seba. 
- Dobra, słonko. Skoro sobie to wyjaśniliśmy to ja muszę uciekać. Moja diwa nie może czekać.
- Dzięki Seba za telefon. Pozdrów Violę- uśmiechnęła się na samą myśl o blondynce. Olszański poprawił jej humor i doprowadził do uporządkowania jej myśli. Chciała dać szansę Markowi.

Gwałtownym ruchem pchnął ją na łóżko. Zawisł tuż nad nią i lubieżnym wzrokiem spojrzał na jej ciało. Chwycił pośladki i zaczął ugniatać.  Usta zaczęły wędrówkę po jej plecach. Usłyszał jej  jęknięcie. Uwielbiała tę pieszczotę. Gorący oddech omiatał jej skórę i powodował dreszcze. Była cała naga i tylko dla niego.  Dłońmi błądził po jej ciele. Pieścił  każdy zakamarek. Pożerał ją wzrokiem i po chwili złączyli swoje usta w namiętnym pocałunku. Przegryzała i ssała jego dolną wargę. Schodził z pocałunkami niżej. Sprawiał, że oddychała coraz ciężej. Słyszał jej szept, który łączył się w kilka liter tworząc jego imię. To jeszcze bardziej go nakręcało.  Chciał już zatopić się w jej wnętrzu,  ale też bał się, że dla  niej będzie to za wcześnie. Sięgnął dłonią do jej kobiecości. Powoli stawała się wilgotna. Ucieszył go ten fakt. Odsunął się na moment, by spojrzeć jej prosto w oczy.  Widziała ten lubieżny wzrok, ten szelmowski, łobuziarski uśmiech. Pożądał jej.  Oddychała ciężkim i krótkim oddechem wprost w jego rozchylone wargi.
Obudził się zalany potem, z kołdrą na podłodze. Otarł czoło z kropelek wody i spojrzał na zegar. Wskazówki pokazywały trzecią w nocy. Zwlekł się z łóżka i poszedł do łazienki. Przemył twarz kilka razy wodą i zakręcił korek. Popatrzył na swoje odbicie w lustrze. Ten sen był zbyt realistyczny, żeby mógł znowu zasnąć. Niemal czuł dotyk Uli na ciele. Potrząsnął głową i wyszedł na balkon nieco otrzeźwieć. Chłodne, nocne powietrze pomogło dojść do siebie. Siedział na krześle i wpatrywał się w panoramę Katowic, póki nie powrócił sen.



18 komentarzy:

  1. Seba jednak zainteresował się Violką więc Marek już nie musi być o niego zazdrosny. Seba chce aby Ula dała szansę Markowi, on go jednak zna lepiej i wie jaki jest. Liczę że Ulka już w następnej części zrobi krok do przodu. Końcówka gorąca, aż szkoda że to tylko sen ale na coś takiego jest jeszcze za wcześnie. G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, na to, żeby to było na jawie trzeba trochę poczekać.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  2. Super że Sebastian idzie na randkę z Violettą ;) Ciekawe czy Marek o tym wie? Seba dobrze powiedział Ulce żeby nie przesadzała. No i ten sen Marka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek nie chce rozmawiać z Sebą, więc nie wie, że kumpel spotyka się z nową dziewczyną.
      Pozdrawiam, Andziok :)

      Usuń
  3. No tak... Mareczek zaczyna kochać Ulę obsesyjnie, co przejawia się w realistycznych snach erotycznych. Długo tak nie pociągnie i będzie musiał jej powiedzieć, że obdarza ją uczuciem. To przecież ważniejsze od jakichś fochów i obrażania się. Ula nie bardzo ogarnia to jego dziwne zachowanie, bo ono jest dość dziwne i irracjonalne. Ma pretensje i do niej i do Sebastiana i w dodatku podejrzewa tych dwoje o romans. Sebastianowi zależy na dobrych relacjach z przyjacielem i wie, że zależy mu na Uli. Jego wskazówki co do postępowania jej wobec Marka temu właśnie służą. Ciekawa jestem, czy Ula będzie się nimi kierować i czy Marek wreszcie przyjdzie po rozum do głowy. Ten wyjazd to idealna okazja, żeby wyjaśnić sobie wszystkie nieporozumienia a tymczasem każde z nich chodzi własnymi ścieżkami.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będzie miał takie sny co noc to chyba nie wytrzyma psychicznie :D Oboje mają sobie coś do powiedzenia, ale ani jedno ani drugie nie wyciągnie ręki.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  4. Tych dwoje powinno szczerze ze sobą porozmawiać. Wyjaśnić sobie wszystko.
    Sądzę, że jeśli Marek by wiedział o Sebastianie i Violi może było by mu łatwiej aby zdecydować się na rozmowę z Ulką. Takie niedomówienia często powodują jeszcze większy konflikt między dwojgiem ludzi.
    Czekam na kolejną część.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w końcu porozmawiają.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  5. Z tym trafiłam, że Seba zainteresuje się kimś. Teraz Marek powinien się dowiedzieć. Zawsze sobie mówili o wszystkim i teraz powinno być tak samo.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno Marek nie dowie się tego od Seby, bo nie chce z nim rozmawiać.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  6. Tych dwoje zachowuje się jak dzieci i niepotrzebnie komplikują sytuację. A wystarczyłoby tylko szczerze porozmawiać. Tylko albo aż tyle. Markowi nie jest łatwo powiedzieć szczerze co czuje, zwłaszcza gdy uważa Ulę za dziewczynę przyjaciela. Liczę, że Marek szybko dowie się o Violi i wyjaśni sobie wszystko zarówno z Ulą jak i z Sebastianem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj i to małe dzieci. Żadne z nich nie chce zagadać jako pierwsze, bo czują ból i rozgoryczenie. Ta sytuacja doprowadza do wielu niedomówień, które trudno wyjaśnić.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  7. Mam nadzieję, że rozmowa przeminie łagodnie i nie pokłócą się znowu. Seba i Marek znają się bardzo długo, a jednak Ula i Seba bardziej się dogadują. Szczerze mówiąc nie dziwię się Markowi. Źle ocenił sytuację, ale powinien wysłuchać ich.
    Jak to mówią nie oceniaj książki po okładce.
    Pozdrawiam
    Ulaimarek69

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulę i Sebastiana łączy przyjaźń damsko-męska, której Marek nie rozumie. Dla niego życie jest albo białe, albo czarne.
      Dziękuję za wpis i pozdrawiam serdecznie
      Andziok :)

      Usuń
  8. Jedno nieporozumienie tworzy lawinę kolejnych ,niedomówień ,uników i wyciąganiem pochodnych wniosków jak ten ,że Seba jest z Ulą.Dobrzański powinien zdobyć się na szczerą rozmowę z nią i przyjacielem,a tak będzie się zadręczał i fantazjował o niej.Czekam na cd. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś ta szczera rozmowa musi nadejść. Ale będzie ciężko ją zacząć. Oboje są zaprawieni w swoich postanowieniach.
      Dziękuję za wpis i serdecznie pozdrawiam
      Andziok :)

      Usuń