Zapraszam na nowe opowiadanie. Postanowiłam, że będę wstawiać opowiadanie w odwrotnej kolejności od tej wybranej przez Was w ankiecie. ;) Andziok
Siedziała w salonie na parapecie i wyglądała
przez okno. Ten widok na Warszawę zawsze ją zachwycał. Mogła tam spokojnie
posiedzieć i pomyśleć. Tym razem rozmyślała o przeszłości. Trzymała w dłoni
kieliszek czerwonego wina. Odkąd zamieszkali razem, w piwniczce zawsze
znajdowało się jej ulubiony trunek. Przypominała sobie chwile sprzed kilku
laty.
Płakała.
Straciła wszelkie nadzieje. Nie wróci. Wyjechał. Szła na pokaz jak owieczka na
rzeź. Postanowiła, że od razu po premierze odejdzie z firmy. Za dużo tam
przeszła. Nagle usłyszała jego głos. Nie mogła się pomylić. Ten głos poznałaby
wszędzie. Stał na wybiegu i mówił coś do mikrofonu. Nie rozumiała jego słów.
Nie była w stanie. Patrzyła w jego stalowe oczy, w których zobaczyła miłość.
Teraz dokładnie to dostrzegała. Wcześniej próbowała wmawiać sobie, że widzi
tylko wdzięczność za ratowanie firmy. W końcu zawsze firma była dla niego
ważna. Przecież od lęku o F&D wszystko się zaczęło. Przyciągnęła go do
siebie. Była naprawdę szczęśliwa. Tak samo jak on. Ich pocałunek był
przepełniony emocjami, które zebrały się w nich w ciągu ich całej znajomości.
Wiedziała, że ją kocha. Pocałunkiem otworzyli nowy rozdział w swoim życiu. Ich
wspólne życie.
Na wspomnienie premiery kolekcji FD Gusto
uśmiechnęła się. Uśmiech poszerzał się z każdą minutą. Przypominała sobie ich
zaręczyny, ślub i wspólne mieszkanie.
Była pewna,
że będzie wiedziała kiedy nastąpi ten moment. Myślała, że wyczuje po zachowaniu
Marka, że będzie chciał klęknąć przed nią i wyciągnąć pierścionek. Jednak
całkowicie ją zaskoczył. Siedzieli do późna w pracy. Mieli do napisania raport.
Była już dwudziesta pierwsza, a oni dalej pracowali. Zmęczeni postanowili
dokończyć pracę następnego dnia. Udali się nad Wisłę. Zawsze, kiedy chcieli
porozmawiać, tam właśnie szli. Siedzieli razem na zwalonym drzewie, przytuleni
i patrząc w wodę rozmawiali. Po drodze, Marek kupił wino, a z firmy przynieśli
szklanki. Popijali wino i gawędzili. W pewnym momencie Marek podniósł ją i
zaprowadził na kładkę. Objął ją od tyłu i przez chwilę przymknęli oczy.
Uwielbiali takie chwile, tylko dla nich. Nagle
odsunął ją od siebie i klęknął przed nią. Wyciągnął z kieszeni
pierścionek i wyznał miłość. Poprosił ją, aby została jego żoną. Tego nie
spodziewała się. Zupełnie ją zaskoczył. Pozytywnie zaskoczył. Bez wahania
zgodziła się. Mając łzy w oczach, ze wzruszenia nie mogła nic powiedzieć.
Kiwnęła tylko głową. On szczęśliwy gwałtownie poderwał się z miejsca, chwycił
ją w ramiona i okręcili się kilkukrotnie.
Piła to samo wino, co wtedy. Od tego momentu
jej ulubione.
Stała na
czerwonym dywanie. Niby nie była sama, ale jednak nie czuła obecności nikogo,
tylko tego jedynego. Wpatrzeni w swoje oczy wypowiadali słowa przysięgi
małżeńskiej. Gdzieś w sercu czuła strach. Bała się, że wróci ten stary Marek-
świnia. Zniknie jej kanarek i zdradzi, oszuka. Nie mogła odgonić od siebie tej
myśli. Jednak od czasu ślubu, nigdy nie dał jej powodów do zazdrości.
Od tych chwil minął już rok. Ich związek był
idealny. Zupełnie taki sam jak narzeczeństwo. Aż dziwne, że nie wkradła się
rutyna. Była szczęśliwa. Nagle poczuła ręce na swoich ramionach. Ktoś objął ją
od tyłu. Nie wystraszyła się. Poczuła tę woń perfum, które uwielbiała. Kochała
zapach, który od roku mogła bezkarnie wąchać i czuć.
- Cześć kochanie- zamruczał jej do ucha.
- Witaj- uśmiechnęła się.
- O czym myślisz? Królestwo za twoje myśli-
zagadnął.
- O pięknych chwilach- odpowiedziała
mijająco.
- A konkretnie?- dosiadł się do niej,
wcześniej zostawiając teczkę na podłodze.
- Pokaz, narzeczeństwo i ślub- uśmiechnęła
się. Wyszczerzył zęby w odpowiedzi.
- Ale chyba teraz też jest piękne?
- Idealnie. Co tam w pracy?- zmieniła temat.
Ich urlop
jako mąż i żona spędzili na Malediwach. Ula była podekscytowana i zachwycona.
Jeszcze nigdy nie znajdowała się w takich luksusach. Co prawda, wszystko to ją
przygnębiało, ale Marek dzielnie ją wspierał. Jeszcze pakując się na lot
obiecała Markowi, że będą kochać się co noc. Dotrzymała słowa. Często noce dla
nich były za krótkie. Nie mieli siebie dosyć.
Wrócili do
pracy. Nigdy nie narzekali na nudę. Po sukcesie „ich dziecka”, FD Gusto
podpisywali coraz więcej intratnych umów. Firma rozrastała się błyskawicznie.
Wrócili do poprzedniego systemu. Marek ponownie objął prezesurę, a Ula stała
się dyrektorem finansowym. Natłok
obowiązków nie spowodował, że nie mieli dla siebie czasu. Zawsze znajdowali
chociaż chwilę dla siebie. Ich małżeństwo nie cierpiało z powodu firmy. Jednak
pracy było coraz więcej. Dużo rozmawiali o przyjęciu nowych pracowników. Marek
nalegał na znalezienie asystentki dla niego. W końcu postanowili rozpocząć
rekrutację.
Fajnie się zaczyna :) Ładnie opisałaś ich ślub i te zaręczyny ;) Asystentka Marka. Hmm myślę że od tego zaczną się kłopoty. :( No ale zobaczymy co wymyśliłaś. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Bardzo dziękuję za komentarz. W sprawie kłopotów masz rację :)
UsuńPozdrawiam serdecznie, Andziok :*
Tytuł mówi nam że to ona ma go zdradzić ale mam nadzieję że nic się takiego nie stanie. Może to nie będzie prawda, nie rób im i mi tego.
OdpowiedzUsuńZobaczy się :D
UsuńBardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Andziok :)
Super się zaczyna. Pewnie to jakas cisza przed burzą. Ale i tak mam nadzieję że na koncu brdzie wszystko dobrze. Po cl ja to wogole mówię. Dopiero co sir zaczyna. Nie mogę się doczekac kolejnego.
OdpowiedzUsuńKiedy mozemy się spodziewać kolejnego rozdziału?
MM
Na początku nic nie jest oczywiste :) kiedy kolejna część, tego nie wiem... mam teraz bardzo dużo spraw na głowie. Ale postaram się szybko wstawić.
UsuńPozdrawiam serdecznie, Andziok ;)
Tytuł brzmi nieco złowieszczo, bo przyzwyczajone jesteśmy, że pomimo zawirowań i burz oni zawsze są razem, lub prawie zawsze. Jednak nie będę nic wróżyć i poczekam na rozwój wypadków.
OdpowiedzUsuńPierwsza część jest niejako retrospekcją i to bardzo przyjemną o pokazie, ich zaręczynach i ślubie. Małżeństwem są zaledwie rok, więc trochę za wcześnie, by wkradła się do niego rutyna. Nadal bardzo mocno się kochają i wzajemnie sprawiają sobie przyjemności. Ostatnie zdanie nieco niepokoi. Uli powinna zapalić się w głowie czerwona lampka. Zna przecież doświadczenia swojego męża z atrakcyjnymi asystentkami. Może ten tytuł "Zdradziłaś mnie" będzie odwetem Uli na zdradę Marka?
Pierwszy rozdział bardzo ładnie napisany i intrygujący. Czekam na następny i serdecznie Cię pozdrawiam. :)
Tak jesteśmy już przyzwyczajeni, albo sielanka, albo zdrada tylkoni wyłącznie ze strony Marka. Na razie powiem, ze żadna z Was nie ma racji :) Bardzo dziękuję za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam, Andziok :*
UsuńOpowiadanie zaczyna się spokojnie ale pewnie będą jekies problemy oby jak najmniej. Czekam na cd tej historii ale także na kolejną część opowiadania UiM którą teraz ty wstawiasz. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za komentarz. Będą problemy, będą. Teraz zajmuję się tym opowiadaniem. Przyjdzie czas na "seks minionego lunch'u" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie, Andziok
Zaczyna się dość ciekawie.Ula i Marek jeszcze świeżo poślubieni. Cieszące się wspólnymi chwilami i swoją obecnością.Pewnie niedługo poją się pierwsze rysy na ich niby ,, idealnym małżeństwie'' .
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jednak czy głównym wątkiem będzie tu czyjaś zdrada czy coś innego. Aczkolwiek nic innego na razie nie przychodzi mi do głowy. Czekam na cd. Pozdrawiam serdecznie :)
Nic nie jest idealne, a zwłaszcza małżeństwo. Pojawią się problemy i to całkiem niedługo. W sumie, chyba już wiecie, że nie przepadam za sielankami :)
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie, Andziok
Może to będzie zdrada ale w sensie że ona nie poprze go w jakiejś ważnej sprawie i on zarzuci jej ze sie od niego odwróciła. Czekam na cd i chce sielankowych opowiadań. :)
OdpowiedzUsuńO tym nie pomyślałam, ale super pomysł :)
UsuńPozdrawiam serdecznie, Andziok
Boje się co będzie dalej chce żeby tak było cały czas nie chce żeby mieli kłopoty żeby się kłócili kiedy kolejna część
OdpowiedzUsuńNiestety, bez kłopotów się nie obędzie.
UsuńPozdrawiam serdecznie, Andziok :)
Nowe opowiadanie, pierwszy rozdział więc jest bardzo wiele niewiadomych. Już sam tytuł sugieruje, że to kobieta (automatycznie utożsamiana z Ulą) zdradzi. Tylko, że zdradzić można nie tylko fizycznie idąc do łóżka z kimś innym niż partner. Istnieją też zdrady, które powstają dzięki plotkom i niedomówieniom a tak naprawdę to nie miały nigdy miejsca. A może będzie zdrada i w grę będzie wchodziło dziecko. Na razie wiemy, że miłość kwitnie i że tworzą udane małżeństwo, ale już niedługo mogą pojawić się rysy na tym idealnym obrazku. Asystentka zważywszy na wcześniejsze życie Marka może namieszać. A może to bedzie asystent? No cóż nie ma co tworzyć teorii spiskowych tylko cierpliwie czekać na kolejny rozdział, który mam nadzieję już niedługo, pozdrawiam:-) M
OdpowiedzUsuńMasz bardzo świetne pomysły na ciąg dalszy, ale przykro mi...nie zgadlas :)
UsuńPozdrawiam serdecznie, Andziok