niedziela, 4 września 2016

"Zdradziłaś mnie" część 8

-Seba, ja już nie wytrzymuje- żalił się przyjacielowi, kiedy usiłował trafić piłką do kosza.
- Co tym razem?- był wyraźnie zniechęcony. Przegrywał z Markiem ośmioma punktami.
- Ulka- odpowiedział krótko i westchnął.
- Że co?- zdziwił się. Był przyzwyczajony do porządku pomiędzy Dobrzańskimi. Z wrażenia aż stanął w miejscu.
- Oszukuje mnie. Najpierw mówi mi o spotkaniu biznesowym, które jak się okazuje w ogóle nie ma, a potem mówi mi, że spotkała się z koleżanką, której nie znam. Coś mi nie pasuje.
- A może się wypaliłeś w łóżku i szuka nowych atrakcji?- zaśmiał się. Dobrzański spiorunował go wzrokiem.- Dobra, dobra, żartowałem- podniósł ręce w geście kapitulacji.
- Bardzo śmieszne. W łóżku jest idealnie, jakbyś chciał wiedzieć. Tu chodzi o coś innego- zaczął intensywnie myśleć.
- To jak nie romans, to  co?
- Nie wiem Seba, nie wiem…- przerwał na chwilę- Ale się dowiem.

Dwa miesiące później:
Udane małżeństwo Uli i Marka było tylko pozorami. Tak naprawdę te niedomówienie niszczyły ich relacje. Marek coraz bardziej podejrzliwy bał się o najgorsze.  Jego wyobraźnia podkładała mu czarne scenariusze. Bał się, że Ula go zdradza. Jego podejrzenia zwiększały się po ostatniej sytuacji.
- Myślałam o jakiejś wspólnej kolacji, czy coś- podsłuchał strzępki rozmowy- No to jak nie możesz jutro, to może w sobotę? Co tam w ogóle u Darii?- kilka spotkań spowodowały, że kobiety zaprzyjaźniły się- Okej, to super. No ja też nie mogę rozmawiać za bardzo. Do zobaczenia- uśmiechnęła się przez telefon.
Na razie nie chciał robić afery. Postanowił poczekać na rozwój sytuacji. Zaczął ją bardziej kontrolować. Przyglądał się jej zachowaniu. Niby wszystko  było normalnie, ale coś mu nie grało.

Spacerowała wzdłuż alejki i podziwiała piękną, polską, złotą jesień. Schyliła się i podniosła pożółkły liść klonu. Urzekła się nim. Patrzyła uważnie na niego i naszła ją głęboka refleksja. W końcu zauważyła, że między nią a Markiem zaczyna się coś psuć. Nie mogła sobie wybaczyć, że oszukuje Marka, ale to zaszło za daleko. Bała się z tego wszystkiego wykręcić. Bała się powiedzieć prawdy. Bała się, że jak powie mu wszystko, on od niej odejdzie. Bała się, że nie będzie w stanie jej zrozumieć, że nie pojmie jej powodów, dla których tak lawirowała i po prostu nie powiedziała mu prawdy. Jeżeli teraz powie co i jak będzie musiała się tłumaczyć ze wcześniejszych kłamstw. Była wystraszona tą sytuacją. Długo nad tym myślała. W końcu doszła do wniosku, że Marek ją kocha i że wybaczy. Musi mu wszystko opowiedzieć. Podniosła wzrok i spojrzała na promienie słońca, które rozświetlały jej twarz. Dzisiaj mu wszystko powiem!- postanowiła. Skierowała oczy na wejście do parku i od razu zauważyła osobę, z którą się umówiła.
- Daria się załamała. Nie ma żadnych szans- prowadzili rozmowę od trzydziestu minut.
- Może to nic straconego- próbowała pocieszyć Piotra, który wyraźnie był zdołowany. Siedział na zielonej ławce w środku parku ze schowaną twarzą w dłoniach, a Ula głaskała jego plecy w geście pocieszenia.
- Ula, ja nie daję rady. Już nie wytrzymuję- popatrzył na nią zmęczonymi oczami.
- Wszystko się ułoży, rozumiesz!- próbowała mu wytłumaczyć, żeby się nie poddawał.
- Ja się załamałem. Daria nie chce się leczyć, a choroba pogarsza jeszcze jej stan- nakreślał sytuację.
- Będzie dobrze! Musisz być dla Darii silny, musisz ją wspierać. Wystarczy, że ona się załamała. Piotr, ona oczekuje oparcia w tobie. Weź się w garść!- w końcu jej słowa zaczęły dochodzić do niego. Jego kącik ust lekko się podniósł.
- Dzięki Ula, dobrze mieć taką przyjaciółkę- podziękował jej.
- Wiem doskonale o tym- wyszczerzyła się. Roześmiany pocałował ją w policzek i przytulił. Nie zauważyli, że kilka metrów przed nimi ktoś ich obserwuje z wyciągniętym telefonem i robi zdjęcia.


-Marek- zdyszana wbiegła do gabinetu Dobrzańskiego.
- Co się stało?- patrzył na swoją sekretarkę przerażonymi oczami. Nie mogła złapać oddechu. Wymachiwała ostentacyjnie rękami przed sobą- Justyna!- ponaglił ją. W odpowiedzi podała mu komórkę.  Oniemiał. Zobaczył swoją żonę w objęciach innego. Jeszcze bardziej przeraził się, gdy dostrzegł, że to Sosnowski.

- Jak szłam na pocztę przez park, koło firmy zobaczyłam ich. Na początku myślałam, że to tylko przyjacielskie spotkanie, ale nagle zaczęli się całować- podkolorowała trochę rzeczywistość. Rozbieganymi oczami spojrzał na nią, kiedy wypowiadała ostatnie słowa i z prędkością światła wybiegł z gabinetu.

16 komentarzy:

  1. Justyna to jednak wredna małpa. Jak nic ma ochotę na Marka a on nakręcony przez nią i z zemsty może zdradzić Ulę.Sprawa Piotra i Uli pewnie wyjaśni gdy będzie już za późno.Ula jak najbardziej powinna z nim porozmawiać, ale obawiam się, że jest za późno. Szkoda, że tak krótko. Oby kolejna część była szybko.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna to zdecydowanie jedna z czarnych charakterow, wykreowanych przeze mnie. Ale jak może już zdazylas się zorientować lubię nawracać zbłąknane dusze. Na szczerą rozmowę o Piotrze jest zdecydowanie za późno.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  2. Dzieje się, dzieje. :) Myślę że Ulka powie w końcu Markowi prawdę. A przynajmniej powinna. Ale ta Justyna to naprawdę przesadziła. Chociaż można było się tego po niej spodziewać, że będzie chciała zaszkodzić związkowi Uli i Marka. Coś czuję że Marek tak łatwo nie wybaczy Uli tych kłamstw.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulka będzie starała się powiedzieć w końcu całą prawdę, Ale czy dojdzie to do Marka, czy będzie chciał ją posłuchać? Niewiadomo. Na razie facet jest nieźle rozgoryczony.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok ;*

      Usuń
  3. Fajnie zaczyna sie dziac. Super część
    Kiedy dodasz?
    MM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Niestety nie wiem kiedy będzie kolejna część. Postaram się wstawić coś pod koniec tygodnia albo w następnym.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :*

      Usuń
  4. Niech oni w końcu porozmawiają szczerze i na spokojnie. Myślę że Marek jej nie zdradzi. Czekam na cd.:) Mam jeszcze pytanie do UiM czy planujesz wrócić do pisania? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, ze Marek jest już w takim stanie, ze może nie dochodzić do niego prawda. A może opanuje się po spacerze.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok ;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Andziok ;)

      Usuń
  6. Szczera rozmowa wiele mogła by pomóc ,lecz na nią to już trochę za późno.Chyba Dobrzański nie będzie się mścił? Oszukiwał ją tak jak ona jego,zażąda rozwodu czy będzie umawiał się z kimś. Udawał będzie romans ,bo chyba nie zdradzi Ulki?Oby nie ,bo wtedy ich przyszłość będzie jak domek z kart . Wystarczy niewielki podmuch wiatru aby wszystko runęło. Ale oni zbudowali swój związek na myślę solidnych fundamentach i jest szansa jeszcze dla nich. By potrafili wyjaśnić wszelkie nieporozumienia ,niejasności. (A Marek wybaczyć kłamstwa Uli) przecież ,każdy popełnia błędy mniejsze lub większe. Ja wierzę ,że jest dla nich szansa jeszcze na szczęśliwą przyszłość. Ps. Ależ się rozpisałam ;). Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczerą rozmowę jest za późno. Może po ochlonieciu emocji takos udało by im się porozmawiać na spokojnie. Marek może zrobić wiele głupot, Ale z drugiej strony jest dojrzałym i rozsądnym mężczyzną. Zobaczymy czym będzie się kierował, jeżeli chodzi o tę sytuację.
      Możesz się tak rozpisywać. Lubię czytać komentarze :)
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  7. Na szczere rozmowy nigdy nie jest za późno, a tu aż się prosi, żeby porozmawiali, bo tylko w ten sposób wyjaśnią nieporozumienia i być może uratują małżeństwo. Przecież Ula nic złego nie robi. Nie zdradza Marka z Piotrem, bo Piotr chyba ma poważniejszy zgryz i romansowanie jest na ostatniej pozycji na jego liście priorytetów. Gdyby Ula była od początku szczera wobec męża, on nie miałby żadnych powodów do podejrzeń. Teraz po obejrzeniu zdjęć zrobionych przez sekretarkę przez głowę przewijać mu się będą najgorsze scenariusze. Myślę, że Ula jest na prostej drodze do rozwodu i całkowitego rozpadu małżeństwa. Aż się dziwię, bo to przecież osoba z gruntu szczera, uczciwa i prawdomówna, gardząca kłamstwem i zatajaniem czegokolwiek.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula sama siebie nie rozumie dlaczego od samego początku nie powiedziała Markowi prawdy. Teraz ci da bardziej sytuacja się gmatwa.
      Pozdrawiam Andziok ;)

      Usuń
  8. Oczywiście musiałaś urwać w takim momencie... :( Jestem szlenie ciekawa co i jak będzie dalej. Co zrobi Marek, ach! Zmuszasz do czekania,a tego bardzo nie lubię :) Jeśli masz ochotę, wpoadnij do mnie: fd-fashion.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze wiem, kiedy zakończyć rozdział hah :D
      Dzięki za komentarz i oczywiście wpadnę do Ciebie,
      pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń