sobota, 15 kwietnia 2017

"Walka samców" część 1 + życzenia

Serdeczne życzenia radości i siły płynącej z istoty Świąt Wielkanocnych, by uśmiech i wiosenny optymizm towarzyszyły Wam każdego dnia.



"Walka samców" część 1


- Ula Cieplak.
- Marek Dobrzański- uścisnęli  sobie dłonie. Z wielkim uśmiechem na twarzy podziwiał jej wdzięki. Otaksował całą jej sylwetkę i w myślach układał plany zdobycia nowej sekretarki.
- Tu są wypisane twoje zadania na dzisiaj- podał jej plik kartek.
- Tak jest panie prezesie- wyszła z jego gabinetu. Od razu po zamknięciu drzwi  oparła się o nie i ciężko odetchnęła. Nie spodziewała się, że jej nowy szef będzie taki przystojny. Boski! Myślała, że będzie odporna na wdzięki prezesów po ostatnich zdarzeniach w jej życiu. Przede wszystkim właśnie przez to musiała szukać nowej pracy.


-Skończyłam zarządzanie na Uniwersytecie Warszawskim i mam ukończony licencjat z ekonomii. Odbyłam staż w banku centralnym i od razu po studiach zaczęła pracę w Hugo S.A. Spędziłam tam dwa lata i osiągnęłam wiele sukcesów. W ciągu 18 miesięcy pozyskałam ponad 20 kluczowych klientów i realizowałam sprzedaż średnio o 17% powyżej planu- zielonooki blondyn patrzył na nią z podziwem. Imponowała mu, ale nie wiedziała dokładnie czy wiedzą i zdolnościami czy może urodą. Zawsze była piękna i pewna swojego wyglądu.
- Dobrze, pani Urszulo. Zastanawiam się tylko dlaczego, pomimo wszystkich tych sukcesów i piorunującego CV, które mieści tysiące kursów i certyfikatów ubiega się pani o stanowisko sekretarki w naszej firmie.
- Powody osobiste, o których nie chciałabym wspominać- delikatnie uśmiechnął się do niej ze zrozumieniem.  Odetchnęła z ulgą, że nie chciał drążyć tematu. Wydawał się jej bardzo sympatyczny.
- Więc to byłoby na tyle. Porozmawiam z prezesem i oczywiście odezwiemy się.
- Dziękuję bardzo za rozmowę- uścisnęli dłonie.

Wracała do mieszkania z myślą, że nie zadzwonią.
- Odezwiemy się- szepnęła pod nosem, przedrzeźniając dyrektora HR, z którym rozmawiała- Taa….każdy to mówi. Usłyszała dźwięk swojego telefonu i o mało co nie dostała zawału. Spojrzała na wyświetlacz ale pokazał się jej nieznany numer.
- Dzień dobry, z tej strony Sebastian Olszański. Rozmawialiśmy dwie godziny temu w sprawie pracy w naszej firmie.
- Tak, tak, zgadza się- przytaknęła, nie wierząc, że oddzwonili.
- Jestem po rozmowie z szefem i została pani przyjęta. Bardzo gratuluję- nie była pewna czy dobrze usłyszała- Od kiedy mogłaby pani zacząć?
- Przepraszam, mógłby pan powtórzyć?- potarła czoło ręką.
- Od kiedy mogłaby pani zacząć pracę w naszej firmie?
- Nie, nie to. To co powiedział pan wcześniej- usłyszała cichy chichot w słuchawce, w ogóle niezwiązany z szyderstwem.
- Ależ oczywiście- przerwał na chwilę- została pani przyjęta- krzyknął. Teraz to ona zaczęła się śmiać. Czuła, że Olszański jest super facetem.
- Dziękuję, dziękuję, dziękuję- zapiszczała.

W myślach przywoływała wspomnienia sprzed tygodnia. W końcu ocknęła się, zauważając że dalej stoi oparta o drzwi gabinetu Dobrzańskiego. Poprawiła sukienkę, odgarnęła włosy do tyłu i usiadła przy biurku, zatracając się w tabelkach i cyferkach.
- Dzień dobry- usłyszała głos za sobą. Ocknęła się i odwróciła głowę. Ujrzała Olszańskiego, który ze szelmowskim uśmiechem na twarzy obserwował ją.
- Która jest?- zorientowana patrzyła na boki.
- Dwunasta, Ula. Zabieram cię na lunch.
- Tak zasiedziałam się nad bilansem, że nawet nie spostrzegłam się ile czasu minęło.
- Zauważyłem kwiatuszku- znali się zaledwie tydzień, ale bardzo się polubili.


- Jak tam nowy szef?- zagaił, kiedy siedzieli w restauracji naprzeciwko FD i zajadali się sałatką.
- Myślę, że nie będzie robił wielkich problemów- mówiła, przy okazji chrupiąc grzankę czosnkową.
- Marek to spoko gość. Prowadzi firmę rzetelnie i bez żadnych uchybień.
- Długo się znacie?- coś w środku podpowiadało jej, żeby zebrać jak najwięcej informacji o Dobrzańskim.
- W zasadzie całe życie- zaśmiał się- poznaliśmy się w podstawówce i od tej pory jesteśmy przyjaciółmi.




14 komentarzy:

  1. Marek z Sebą będą walczyć o Ule? Będzie bardzo ciekawie. Oczywiście Marek ma większe szansę. Oby obaj walczyli uczciwie. G ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko okaże się w kolejnych częściach :P
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  2. Fajnie, że coś dodałaś. Mam nadzieję, że będzie w miarę regularnie a nie od święta i dłuższe części.
    Z tego co zrozumiałam to Ula po przejściach jest a tu mogą czekać ją kolejne. I to ze strony Marka jak i Seby.Chyba, że oboje zakochają się i ich długotrwała przyjaźń zostanie wystawiona na próbę albo runie.
    Pozdrawiam miło i również Wesołego Alleluja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym regularnie to będzie kiepsko :( Teraz zaczęłam nowy projekt przez co nie za bardzo mam czas na bloga. Zresztą pomysłów i mało...
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  3. Cieszę się ,że coś dodałaś i już jestem ciekawa kolejnych części ,bo zapowiada się interesująco. Zastanawiam się kto tu pierwszy się zakocha i czy przypadkiem Marek i Seba nie będą rywalizować między sobą ,bo obojgu zacznie z czasem zależeć na tej samej kobiecie. Zdrowych ,pogodnych ,radosnych świąt Wielkanocnych oraz mokrego śmingusa dyngusa. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko w kolejnych częściach :)
      Serdecznie pozdrawiam, Andziok :D

      Usuń
  4. Super, że znowu coś dodała. Ciekawy tytuł czyżby Marek walczył z Sebastianem o względy Uli.
    A z okazji świąt wszystkiego najlepszego.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walka będzie na pewno, ale w jakim charakterze to już inna sprawa :D Może zakończy się już w pierszym akcie.
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  5. Bardzo się cieszę że pojawiło się nowe opowiadanie. ;) Coś czuję że po słowach Markach, będzie on chciał ją zdobyć. Ale i Seba jest nią zainteresowany. Ulka chyba jak narazie jest zainteresowana Olszańskim. Czekam na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seba narazie obiera doskonałą taktykę, jako kumpel, dobry przyjaciel :D Marek znowu- cały on, czyli prosty flirt. Co podziała bardziej na Ulę? :D
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  6. Dopiero nawrzucałam Ci na moim blogu, że powinnaś coś dodać na swoim, a tu proszę rozdział jak malowany, chociaż strasznie krótki. Cieszę się jednak, że zaczyna się nowa historia. Ula jest piękna. Podoba się mężczyznom, ale dlaczego Olszański? Przecież to nie jest przyjacielski lunch, bo facet najwyraźniej ją podrywa. Po tytule można sądzić, że on i Marek będą się ścierać w walce o przychylność Uli. Może byś ostro i gorąco. Już zacieram łapki.
    Dziękuję za dzisiaj, życzę udanych świąt i serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam szybsza i udało mi się tym razem :D
      Pozdrawiam serdecznie, Andziok :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Kolejna część w południe :) Nie zdążyłam już wieczorem dodać :(

      Usuń