piątek, 20 marca 2015

"Silna i delikatna" część 3

Zapraszam na trzecią część opowiadania. Miłego czytania...Andziok :)
UWAGA!
W OPOWIADANIU MOGĄ POJAWIĆ SIĘ TREŚCI DLA DOROSŁYCH.
ALKOHOL, SEKS, NARKOTYKI, WULGARYZMY, PRZEMOC
Poczuła pocałunek na ustach.
-Pobudka- zaśmiał się Marek.
Siedział na łóżku kompletnie ubrany. Ula otworzyła jedno oko, potem drugie. Przeciągnęła się.
-Tyran-burknęła, odwracając się na drugi bok.
Cisza stała się dziwnie podejrzana. Odwróciła głowę. Marek właśnie zdejmował koszulę uśmiechając się chytrze.
-O nieeeee, już wstaję - wyskoczyła z łóżka jak oparzona.
Marek zaśmiał się głośno.
-W takim razie ty weź prysznic i się ubierz. Ja idę po śniadanie.
Jeszcze przez chwilę słyszała jego śmiech w holu.
-Wariat-powiedziała głośno, śmiejąc się.
Pobiegła szybko pod prysznic. Ubierała się w bardzo szybkim tempie. Bała się, że Marek zdąży wrócić zanim ona się ubierze. Po ostatniej nocy była cała obolała.
Pragnęła go, ale nie w tej chwili. Marek pogwizdując wszedł do pokoju.
-Ale jestem głodny- krzyknął.
Słyszała już to zdanie i zaczęła panikować. Marek zrozumiał dlaczego tak zmieniła się na twarzy.
Znowu się roześmiał.
-Ula, w brzuchu mi burczy-śmiał się nadal -Ciebie zjem na deser - oblizał zmysłowo wargi.
Ula pogroziła mu palcem -Ani mi się waż - powiedziała uspokojona, że to żart.
Oboje pochłaniali szybko śniadanie, byli bardzo głodni.
Marek palcem starł resztki twarożka z kącika jej ust i oblizał go. Ula poczuła, że to była bardzo intymna chwila, rozczuliło ją to. W jej oczach zaszkliły się łzy lecz nie pozwoliła im popłynąć.
-A teraz mały spacer, musimy przecież obejrzeć okolicę – powiedział.
Zbiegali schodami, ścigając się kto będzie pierwszy. Marek cały czas myślał o rozmowie, którą miał z nią przeprowadzić. Bał się tego.
Spacerowali aleją wśród starych drzew, lecz on nie zaczął rozmowy. Przechodzili plażą nad jeziorem połyskującym w słońcu, patrzył na jej roześmianą twarz i…znowu zabrakło mu odwagi.
Spacerowali już od godziny, a on nie wiedział jak zacząć.
-Teraz, muszę jej powiedzieć teraz - pomyślał -Ula - zatrzymał się i stając na przeciw wziął jej dłonie w swoje - Musimy porozmawiać.
Wyraz jego twarzy zaniepokoił ją. Stał ze spuszczoną głową i szukał słów by zacząć temat.
-Ula, chcę z tobą szczerze porozmawiać
W tym momencie zadzwonił telefon. Marek skrzywił się ale odebrał.
Jego twarz zaczęła zmieniać się z sekundy na sekundę. Ula nie słuchała tej rozmowy, wiedziała że to Paulina. Odeszła na bok podziwiając jezioro. Po chwili zjawił się Marek.
-Musimy wracać, mój ojciec zasłabł.

W pośpiechu spakowali się i wsiedli do samochodu. Przez 3 godziny jazdy nie odezwali się do siebie słowem.
-Bajka się skończyła-pomyślała Ula.
Marek odwiózł ją do Rysiowa. Na pożegnanie krótko lecz czule pocałował ją w usta.
-Jutro musimy porozmawiać – powiedział.
-Dobrze - uśmiechnęła się smutno.
Marek odjechał, a ona poczuła pustkę.

Następnego dnia Ula szybkim krokiem wyszła z windy. Całą noc martwiła się o Marka i jego ojca. Nie mogła spać, a zadzwonić do niego nie miała odwagi. Teraz chciała jak najszybciej się z nim zobaczyć i wypytać o wszystko. Drzwi do gabinetu Marka były otwarte, usłyszała jego głos.
-Seba, nie mogę, to ponad moje siły.
-Co?-zapytał Seba - To że Ulkę oszukałeś, że uwodziłeś ją dla udziałów czy to, że mianowałeś ją dyrektorem finansowym, by ratowała ci tyłek. Marek sam wiesz, że plan się powiódł. Więc o co ci chodzi! Zdobyłeś ją, a ona zrobi wszystko co tylko zechcesz - wrzeszczał Seba.
W tej chwili Marek zobaczył w drzwiach bladą Ulę. Podbiegł do niej, był przerażony. Zobaczył łzy w pięknych, chabrowych oczach, które kilka godzin temu należały tylko do niego.
-Ula ja ci wszystko wyjaśnię - próbował ratować sytuację.
Łzy wyciekły z oczu na twarz.
-Wiem wszystko - wyszeptała - Więcej niż chciałam – załkała.
Odwróciła się i wolno skierowała do windy,
-Ula - błagał Marek -To nie tak jak myślisz -próbował otoczyć ją ramieniem.
-Nie dotykaj mnie już nigdy więcej! – wysyczała.
Przeraził się, takiej Uli nie znał. Patrzył oszołomiony jak wsiada do windy. Nie miał odwagi ja zatrzymać.
Nienawidziła go!
Patrzył jak drzwi zamykają się,  kończąc najszczęśliwszy etap w jego życiu.
-Ula…kocham cię – wyszeptał.

12 komentarzy:

  1. Nie zdążyłam skomentować poprzedniego rozdziału, a TY już wstawiłaś nowy :)
    No i sielanka się skończyła. Szkoda, że Marek zbierał się tak długo i odkładał tę rozmowę w nieskończoność. No i jak zwykle Seba i ten jego długi język, a nade wszystko brak zrozumienia, że przyjaciel mógł się zakochać.
    Mam nadzieję, że Marek nie odpuści, że będzie walczył.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Amicus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że przynajmniej czytasz :) myślę, że Marek rozumie jaki skarb stracił, bo jeszcze przed rozstaniem dostrzegł, że się po prostu zakochał. Nie mogę doczekać się twojego opowiadania "Przyjaźń z bonusem" :D
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń
  2. Hej, fajnie, że tak często publikujesz. Opowiadanie jest naprawdę świetne, nawet ten rozdział był troszkę dłuższy :) Sielanka się niestety skończyła, ale myślę, że Dobrzański będzie walczył o swoją miłość. Kiedy następna część?
    Pozdrawiam Angela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za komentarz, kolejna część prawdopodobnie w czwartek :) wcześniej nie będę miała zbytnio czasu, żeby dodać :)
      Pozdrawiam
      Andziok

      Usuń
  3. bardzo podoba mi się ten rozdział :) choć jest podobieństwo do serialu to jednak jakoś inaczej... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam moja imienniczko :D bardzo cieszę się, że podoba się Wam, moim czytelnikom, dzięki za komentarz
      Pozdrawiam
      Andziok :)

      Usuń
  4. gdzieś w komentarzach doczytałam, że kolejna część w czwartek. Moja reakcja: dopiero???? Trzymam za słowo, że tym razem zrobisz tą niespodziankę i wstawisz to szybciej :) Jestem ciekawa czy moje przeczucia się sprawdzą!
    Madzian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam dużo nauki w tym tygodniu, postaram się, ale nie obiecuję. ciekawa jestem jakie to przeczucia masz :D
      Pozdrawiam
      Andziok :)

      Usuń
    2. Na razie nie powiem, ale potem napiszę czy się sprawdziły ;)
      Madzian

      Usuń
  5. Nie będę oryginalna i powiem ,że się posypało. I fajnie byłoby , gdyby tutaj prędzej doszli do porozumienia niż w serialu. Czuję jednak ,że te zasłabnięcie Krzysztofa ,to będzie powód do ślubu Marka i Pauliny. I dla dobra ojca Dobrzański poświęci swoją miłość. ( Nie wiem tylko , czy tu Paula i Marek są razem a wspomniane chyba nie było są razem.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sytuacja jest podobna jak w serialu, więc Paulina jest z Markiem. Akcja jest w sumie jest taka sama jak w serialu do momentu wypadu do Spa i własnie moje opowiadanie zaczyna się od tego wyjazdu. W sumie twoje pomysły są ciekawe i dość oryginalne. dzięki za komentarz
      Pozdrawiam Andziok

      Usuń