sobota, 15 listopada 2014

"Prawda Cię Wyzwoli" część 1

UWAGA!
W OPOWIADANIU MOGĄ POJAWIĆ SIĘ TREŚCI DLA DOROSŁYCH.
ALKOHOL, SEKS, NARKOTYKI, WULGARYZMY, PRZEMOC

Słowa wstępu: Jak by się potoczyły losy Uli i Marka, gdyby powiedział jej o wszystkich intrygach? Zapraszam na pierwszą część opowiadania pod tytułem „Prawda Cię Wyzwoli”, życzę miłego czytania…
Był to piękny wiosenny poranek, „wszystko budziło się do snu” – jakby powiedziała panna Kubasińska – Ula pakowała swoje rzeczy na wyjazd z Panem Prezesem do szwalni. Po spakowaniu udała się do siedziby Febo & Dobrzański, a następnie do swojego gabinetu, gdzie zaczęła rozmyślać nad tym, co powiedziała jej panna Febo, która już nie długo miała być panią Dobrzańską.
- Wiesz z kim Marek ma romans? Kim jest ta kobieta?
- Nie – wydukała
- Naprawdę?
- …. (nie wiedziała co powiedzieć)
- a ja wiem i powiem Ci, to najbardziej bezduszna i egoistyczna kobieta jaką znam, i nie ma dla niej świętości…
Nagle jej przemyślenia przerwało wtargnięcie Dobrzańskiego do gabinetu Pani Dyrektor.
- Gotowa? -  spytał podekscytowany, zobaczywszy jej minę zaniepokoił się – Co się dzieje?
- Nic, po prostu zastanawiałam się, nie wiem czy powinniśmy -  nie dane było jej dokończyć.
- No oczywiście że powinniśmy, obojgu nam należy się odpoczynek, a tobie w szczególności.
- Rozmawiałam z Pauliną, wczoraj … wezwała mnie na rozmowę.
- Wezwała Cię?
- Znaczy zaprosiła na kawę.
- A czego chciała?
- Podejrzewa że masz romans i prosiła mnie żebym wybadała z kim…
- Przepraszam Cię…
- nie masz za co…
- Mam za co, za nią, takie rzeczy w ogóle nie powinny się zdarzać, Ula nie rozmawiajmy o tym, ok?
- Ale tak naprawdę, ona ma rację i ma prawo.
- Tak, ma prawo wciągać w to osoby trzecie, oskarżać mnie, śledzić mnie. Ty byś tak postąpiła gdybyś miała podejrzenia? … Postąpiłabyś tak?
- Nie
- Chodź, już o tym nie rozmawiajmy. – objął ją ramieniem, wyswobodziła się z objęcia i cofnęła w głąb gabinetu.
- Torebka – Zabrawszy torebkę, ruszyła za prezesem
W końcu wyruszyli, jednak nie obyło się jeszcze bez rozmów o Paulinie. Gdy byli na miejscu, zobaczyli przecudny widok. Ula pomyślała: SPA, las, jezioro, szwalnie, Marek i ja, może być fajnie. Gdy podeszli do recepcji, była zaskoczona że Prezes zarezerwował pokój dwuosobowy, lecz nie zgłosiła sprzeciwu. Wszedłszy do apartamentu senatorskiego, Urszula wyszła na taras, i podziwiała widoki, była wyraźnie podekscytowana, lecz Marka wyraźnie coś gnębiło. W końcu zdobył się na odwagę i powiedział.
- Ula, usiądź proszę, musimy porozmawiać – wskazał ręką na łóżko, Ula zaniepokojona usiadła, a Marek ujął jej dłonie w swoje. – Musisz znać prawdę, bo już dłużej nie wytrzymam, nie umiem, nie mogę, nie chcę.
- Marek! – Krzyknęła wyrywając go z tej wyliczanki – Powiesz mi wreszcie, o co ci chodzi?
- Obiecaj mi jedną rzecz?
- Jaką? – spytała zbita z tropu
- Że mnie nie zostawisz -  po jego policzku spłynęła łza.
- Nawet ja zaboli to co usłyszę i ty mnie kochasz to nie zostawię cię, bo cię kocham.
- Ula, chcę ci powiedzieć, że bardzo cię kocham, ale gdy zaczęliśmy się spotykać to… Może inaczej.  Na początku naszego … romansu, nie robiłem tego z miłości tylko dla firmy i weksli – spojrzał na swoją kochankę, po jej policzkach spływały łzy, mimo to kontynuował. – Seba wymyślił tę intrygę, a jak głupi dałem się w nią wciągnąć. Wmówił mi że chcesz przejąć firmę z Maćkiem, wiedziałem że jesteś uczciwa i ze tego nie zrobisz, powiedział że następnym krokiem będzie odejście z firmy i gdy złożyłaś wypowiedzenie, w mojej podświadomości wróciły słowa Seby. Już od początku naszej znajomości coś do ciebie czułem, ale wtedy nad Wisłą, zrozumiałem co to jest, to jest miłość Ula. Ja się w tobie zakochałem, wybacz mi, że cię oszukiwałem, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.. Kocham cię – po chwili milczenia i analizy jego słów, przemówiła.
- Pamiętasz jak ci powiedziałam, że jeśli się kogoś kocha, to nie można tak po prostu przestać, nawet jeśli ta osoba robi straszne rzeczy, nawet jeżeli kłamie, oszukuje i nawet jeżeli zdradza to i tak się ją kocha?
- Mmm, tak, powiedziałaś to kiedy widziałaś mnie jak całuje się z Klaudią, to znaczy że wybaczysz? – spytał niepewnie i uśmiechnął się delikatnie.
- dziękuję że mi o tym powiedziałeś tak wybaczam ci, gdybym dowiedziała się o tym od kogoś innego to chyba bym się zabiła. Kiedy dowiedziałam się że Bartek wykorzystuje mnie i jest ze mną dla pieniędzy, bo byłam łatwym źródłem dochodów i naiwna idiotką, kilka razy chciałam ze sobą skończyć – po jej Poliku spłynęła samotna łza, którą Marek wytarł kciukiem – na szczęście Maciek odwiódł mnie od tego misternego planu.
- Uluś, nie mów tak, jesteś mądrą osobą i po zarządzie zerwę z Paulą, obiecuję – przytulił ją.
- Obiecaj mi coś jeszcze.
- Co tylko zechcesz.
- Obiecaj że nie kłamiesz mnie już nigdy i że mnie nie zdradzisz. – powiedziała drżącym głosem.
- Obiecuję, Kocham cię – Pocałował ją namiętnie
- Ja ciebie też






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz