UWAGA!
W OPOWIADANIU MOGĄ POJAWIĆ SIĘ TREŚCI DLA DOROSŁYCH.
ALKOHOL,
SEKS, NARKOTYKI, WULGARYZMY, PRZEMOC
Następnego dnia, Dobrzański z lotniska odebrał ojca Uli, Beatka i Jasiek zostali w Rysiowie, ojciec powiedział młodej Cieplakównie że Ula musiała pojechać na konferencje, a że on sam jedzie do sanatorium. Jaśkowi i Marysi, matce Maćka Szymczyka wyłuszczył sytuację. Przywitał się z Markiem i po zameldowaniu się w hotelu, ruszyli do kliniki. Gdy znaleźli się na OIOM’ie pod salą poszkodowanej, Józef spojrzał przez szybę na swoją latorośl. Rozpłakał się.
- Córciu, nie zostawiaj nas,
proszę. – nie mógł zatrzymać potoku łez, które spływały po jego pomarszczonych
policzkach. Zrobiło mu się duszno,
zaczął ciężko oddychać, co nie uszło uwadze Marka.
- Panie Józefie wszystko w
porządku? – zapytał lekko podenerwowany o stan być może przyszłego teścia.
- Trochę słabo się czuję, wezmę
tylko leki i mi przejdzie. – zapewnił
-Najpierw pójdziemy do lekarza,
zrobią panu wszystkie badania i wtedy będę spokojny.
Ruszyli do recepcji, po
zarejestrowaniu Cieplaka wykonano mu szereg badań, nie skazywały nic
niepojącego, ale zwrócili również uwagę aby się nie denerwował, po szpitalnym
maratonie, junior odwiózł Cieplaka do hotelu, gdy był już w drodze powrotnej do
ukochanej, rozdzwonił się jego telefon. Spojrzał na telefon, dzwoniła jego
mama. Odebrał.
- Coś się stało? Coś z Ulą? –
przeszedł od razu do meritum, nie zawracając sobie głowy zbędnym powitaniem. No
bo kto by o tym myślał gdy życie ukochanej balansowało na krawędzi.
- Nie synku, z Ulą wszystko dobrze,
dzwonię aby ci powiedzieć, że lekarz podjął decyzję o wybudzaniu Uli, ze
śpiączki farmakologicznej.
- Już teraz?
- Za tydzień we wtorek. W środę
wracamy z ojcem do Warszawy.
-Dziękuję mamo że byliście ze mną,
no i że po powrocie ojciec zajmie się firmą.
Marek codziennie spędzał całe dnie
przy łóżku ukochanej, a gdy wracał do hotelu, modlił się o to, by jego Uleńka
była zdrowa. Rzadko zdarzało mu się modlić jak do tej pory, ale jest takie
przysłowie „Jak trwoga to do Boga”. Obiecał sobie że jak tylko ona wyzdrowieje
będzie starał się być jak najlepszym człowiekiem. Nadszedł długo wyczekiwany dzień – wtorek –
dzień w którym Ula miała wrócić do „świata żywych”. Tej nocy nie mógł zasnąć,
cały czas był przy niej duszą, starał się myśleć optymistycznie, ale w tej
sprawie, gdzieś w głowie czaiła się myśl że jednak coś może się nie udać. Gdy
widział ją w szpitalu leżała na łóżku taka bezbronna, niewinna, delikatna. Już
o piątej rano było w klinice, swe kroki skierował na OIT1. W
sterylnej Sali Cieplakówny odbywało się konsylium lekarskie. Cały sztab
studiował wyniki pacjentki. Z uwagi na stan w jakim została przywieziona można
ocenić go na zadowalający. Z pomieszczenia wyszedł lekarz, który zauważył
dobrzańskiego.
- Dzień dobry panie Dobrzański!
- Dzień dobry panie doktorze, co z
Ulą?
- Zaraz zaczniemy ją powoli
wybudzać, jej stan jest względnie doby. Stopniowo będziemy zmniejszać leki przeciw
bólowe i usypiające. Pacjentka za kilkanaście godzin powinna już być w pełni
świadoma.
- Dziękuję za informację.
Prezes poinformował rodziców i
ojca Ulki – Józefa – że zaczęto już wybudzać jego córkę. Poinformowani już po
godzinie znaleźli się pod salą. Marek nie mógł znaleźć sobie miejsca, krążył po
korytarzu tam i z powrotem. Przerywając ciszę odezwał się Józef.
- Dziękuję panie Marku że pan tak
zajmuje się Ulą, mało jest takich szefów, co tak dbają o swoich pracowników.-
Marek przetwarzał słowa które usłyszał od ojca Uli, Dobrzańscy spojrzeli na
siebie zaskoczeni, a Marek gdy upora się z myślami – pewnie Ula nic nie powiedziała mu o nas – zaśmiał się nerwowo i
podrapał się po potylicy.
- Ula chyba nic panu nie
powiedziała – teraz to Józef spojrzał na Marka zaskoczony – ja i Ula jesteśmy
ze sobą.
- Jak to jesteście ze sobą?
Przecież pan ma narzeczoną – nie ukrywał zdumienia.
- Już nie mam, to właśnie przez moją
było narzeczoną tu jesteśmy. Chciała nas zabić, a Ula zasłoniła mnie swoim
ciałem, to ja powinienem tam leżeć . – z jego oczu poleciały łzy.
- To nie pana wina, mieliście
romans?
- Tak, ale ja bardzo kocham pańską
córkę, zrobię wszystko żeby była zdrowa. – zapewnił gorliwie.
Około trzeciej w nocy przyszedł do nich lekarz i poinformował
że Ula niedługo odzyska świadomość i że cały czas powtarza imię – Marek - poprosił Marka aby
ubrał się w sterylne ubranie które mu dał i wszedł do sali. Junior Dobrzański
usiadł na krześle przy łóżku dziewczyny, złapał ją za rękę, przytulił ją to
swojej twarzy, całował ją w dłoń, z jego oczu leciały łzy. Mówił do niej że wszystko będzie dobrze, że zrobi wszystko
aby była zdrowa, że wezmą ślub, będą mieć gromadkę dzieci, wybuduje dom i
posadzi drzewo. Nagle jej palec drgnął, bardzo się uciszył i powiedział - Widzisz kochani, jesteś silna i dasz radę –
poinformował lekarza że wykonała ten mały ale bardzo ważny gest. Kilka godzin później
usłyszał swoje imię i zobaczył że ma otwarte oczy i uśmiech się do niego.
Wcisnął przycisk przywołujący lekarza, badał jej źrenice czy reagują na
światło, wszystko było w porządku, do czasu gdy zaczął badać nogi okazało się
że Ula nie ma czucia w kończynach dolnych. Ula rozpłakała się. Rodzice Marka i
ojciec Uli stawi w drzwiach, przyglądając się tej scenie
- Marek gdyby to wszystko
wydarzyło się jeszcze raz, zrobiła bym to samo, nie żałuję swojej decyzji –
popatrzył na nią zdziwiony- ale proszę cię zostaw mnie, nie zasługuję na
Ciebie. Nie chcę być dla Ciebie ciężarem, znajdź sobie inną kobietę która
pokochasz być może mocniej niż mnie i która urodzi Ci dzieci. Kocham Cię i
pragnę byś był szczęśliwy i dlatego nie chcę byś ze mną był, bo będę tylko kulą
u twej nogi.
1 (OIT) oddział intensywnej terapii = oddział intensywnej opieki
medycznej (OIOM)
Piękne piękne piękne piękne....tylko proszę Cię- Ula ma chodzić!!! Ja tego żądam
OdpowiedzUsuńpisz,pisz, nie ma innej opcji,opowiadanie zapowiada się baaardzo ciekawie.czekamy na cd.:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNareszcie :D No.. Ula, ciężki orzech do zgryzienia. Może następny odcinek trochę cię pocieszy, ale cudu nie będzie, Cięzka i systematyczna praca...
OdpowiedzUsuńKomentarze dodają mi ochoty na pisanie... Już niedługo i jeszcze dziś nowy 8 odcinek :D
OdpowiedzUsuńKońcówka wzruszająca :D Łzy mi z oczu leciały :P
OdpowiedzUsuń