sobota, 11 stycznia 2020

"Walka samców" część 13

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku <3



Rozmawiali o sytuacji w pracy. Przez pobyt w Katowicach sprawami firmowymi zajmował się Olszański, wiec musiał wygłosić raport prezesowi. W zasadzie nic ciekawego nie działo się podczas nieobecności Marka i to bardzo cieszyło kolegę.

Siedział nad papierami kolejną godzinę, aż nagle usłyszał dźwięk nadchodzącego SMS-a. Spojrzał na wyświetlacz, na którym widniał napis ‘Ula Cieplak’. Szybko włożył do ręki telefon i nacisnął klawisz otwierania wiadomości.

„Jeszcze raz dziękuję, że mogłam zostać w domu. Nawet nie wiesz jak to uratowało mi sytuację. Teraz się trochę nudzę, więc czekam na rozkazy. Ula J

Z niewiadomych przyczyn emotka na końcu wiadomości rozczuliła go. Uśmiechnął się sam do siebie i zaczął pisać tekst:

„Jak na razie rozkazów brak! Wszystkimi bieżącymi sprawami zajął się Artur. Na ten moment na statku jest idealna cisza, ale… Już niedługo rozliczenie kwartalne, więc w firmie będzie ostry Sajgon. Jak chcesz możesz już teraz powoli przeglądać zestawienie kosztów i tworzyć raporty. Ty nie będziesz się nudzić teraz, a później będziesz mieć więcej czasu na poprawki. Marek”

Miał niewyobrażalną ochotę przycisnąć klawisz dwukropki i gwiazdki, ale summa summarum stwierdził, że i tak ich relacja jest mocno skomplikowana. Po co komplikować bardziej?- powiedział sam do siebie. Przejrzał jeszcze raz tekst sprawdzając czy nie ma w nich błędów i nacisnął ‘Wyślij’.
Ula natychmiastowo odczytała wiadomość. Trochę się zasmuciła, ponieważ nie miała nic do pracy. Wcześniej zdążyła posprzątać, zrobić pranie i zmienić poszewki. Beatka akurat spała w swoim pokoju, więc stwierdziła, że trochę pourzęduje w kuchni i przyszykuje obiad dla całej rodziny.

Kończyła gotować sos pomidorowy i miała zamiar wrzucić do niego wcześniej przygotowany makaron kiedy usłyszała dźwięk otwierania drzwi. Spojrzała na korytarz i zobaczyła Józefa.
- I znowu przepięknie pachnie-na to stwierdzenie uśmiechnęła się perliście.
- Dziękuję tatko- wróciła do poprzedniej czynności.
- Masz gościa z Warszawy- popatrzyła na niego zaskoczona, ale ojciec szybko zniknął w salonie.

Pierwsza jej myśl ‘Marek’. Zaczęła panikować. Po co, dlaczego? Niemal serce nie wyskoczyło jej z piersi. Stała nieruchomo przy kuchence i wpatrywała się w drzwi wejściowe niemal nie oddychając. Spodziewała się najgorszego. Co ja mu powiem? Po co przyjechał? Zobaczyła zbliżający się cień, aż w końcu pojawiła się postać.

-Cześć- uśmiechnął się na przywitanie.
- Sebastian?- nie mogła uwierzyć własnym oczom. Była pewna, że widzi ducha. Po chwili powrócił rezonans i podeszła przytulić przyjaciela.
- Pomyślałem, że wpadnę do ciebie sprawdzić co i jak. No a w zasadzie tęskniłem za naszymi poważnymi pogawędkami- przy wypowiadaniu ostatnich słów pokazał rękami znak cudzysłowu- No i mam pączki z lukrem- wskazał na torbę.
- Wejdź- roześmiała się- Dokończę obiad, podam tacie i Betty oraz zrobię nam kawy to sobie poplotkujemy.
Nałożyła makaron z sosem na talerze i zaniosła do salonu. W międzyczasie Józef obudził młodszą córkę i podał jej kolejną dawkę lekarstw. Ula zamykając drzwi do salonu dodała:
- Później porozmawiamy o twoich badaniach tato.



Zrobiła kawę i zaprosiła gościa do swojego pokoju. Sebastian od razu usadowił się na jej łóżku.
- Fajnie tu masz- stwierdził rozglądając się po pokoju.
-Chciałeś powiedzieć skromnie- wgryzła się w pączka.
- Oj Ula- zaśmiał się- jest tak..-przerwał szukając odpowiedniego słowa- …no tak domowo i z rodzinną atmosferą.
- Co tam w firmie? Działo się coś jak mnie nie było?- zmieniła temat.
- Nic szczególnego- wzruszył ramionami- no może oprócz kłótni Ani z Robertem- puścił jej oczko.
- No co ty gadasz?- zainteresowała się- opowiadaj szybko!
- Podobno poszło o jakąś dziewczynę. Robert chyba za długo się patrzył na modelkę i Ania zrobiła z tego wielką aferę. Chociaż z tego co mówiła mi Alicja to miała prawo, bo Ania miała w tym czasie okres.
- Ty powalony seksisto- udawała naburmuszenie- Wszystko zwalacie na hormony, a przede wszystkim to przeważnie jest wasza wina. Nie możecie mieć wszystkie.
- Ale możemy się starać-Olszański wyszczerzył zęby, a chwilę później poczuł poduszkę na głowie- Ulka, co ty wyprawiasz?- chichotali.
- To za te twoje starania. A właśnie, skoro jesteśmy w tym temacie to czemu na mnie nie lecisz?- prowokowała.
- No wiesz, ty to inny kaliber- spojrzała na niego pytającym wzrokiem- bo ty od początku byłaś moją przyjaciółką od rozterek z innymi dziewczynami więc nie wypada- przerwał na chwilę- a poza tym nie wchodzi się w drogę kumplowi- zachłysnęła się kawą.
- Co masz na myśli?- udawała, że nie rozumie Sebastiana.
- Dobrze wiesz, a właśnie…jak było w Katowicach?
Zdała mu całą relację z wyjazdu, łącznie z prywatnymi sytuacjami między nią a Dobrzańskim. Na koniec opowiedziała również o pocałunku.
Zapadła cisza. Po chwili wybuchł śmiechem.
-No co?- popatrzyła na niego i rzuciła z pretensją.
-Ulka! Nie znamy się długo, ale w sumie możemy coś niecoś o sobie wiedzieć. Nigdy nie podejrzewałbym cię o takie zagrania.
- A jednak- pokazała mu język
-Przyznaj szczerze, że nie było to zachowanie dorosłego człowieka- powoli kończył swoją salwę śmiechu i próbował oddychać normalnie.
- No niby nie-odpowiedziała zamyślona, uważnie przypatrując się podłodze.
- Co masz zamiar z tym zrobić?- zapytał już całkowicie poważnie.
- Nic- wzruszyła ramionami- jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B- spojrzała w stronę kolegi- jak już to zaczęłam będę dalej to utrzymywać- pokręcił głową z powątpiewaniem.
- Żebyś tego nie żałowała- skwitował.




14 komentarzy:

  1. Sebastian ma rację, aby tylko później Ulka nie żałowała tego co robi.
    Dziękuję Ci bardzo za dzisiaj.
    Cieplutko pozdrawiam późną nocą z soboty na niedzielę.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta gra jest bardzo niebezpieczna.
      Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Zgadzam się z Sebastianem. Ulka zaczęła dość dziwną i niebezpieczną grę, no ale pożyjemy zobaczymy. DzDzięku za dziś, pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli i całego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sebastian ma sporo racji.
      Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że Ulka sama nie do końca jest przekonana co do słuszności swojej dziwnej gry z Dobrzańskim. Oby tylko nie przeholowała, bo nie do końca tak „nic do niego nie czuje”. Po co ta panika kiedy nie wiedziała kim jest gość z Warszawy.
    Olszański tez dostrzega, że tych dwoje jednak coś , tylko tak kręcą się w kółko. Na koniec przestrzega Cieplakównę. Co Ula dalej z tym zrobi zobaczymy.
    Dziękuję za dziś, pozdrawiam serdecznie, Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula już coś czuje do Marka, ale nie wypowiada tej myśli na głos..Ba! Nawet w myślach nie chce się do tego przyznać.
      Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Jak potoczą się ich losy czas pokaże. Ula zaczęła niebezpieczna grę , z której chyba nic dobrego nie może wyniknać.Ulę chyba jednak chyba coś ciągnie ją do Dobrzańskiego. Pozdrawiam serdecznie 😀😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciągnie, ciągnie i to bardzo :D
    Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy będzie coś nowego? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji sesji na uczelni, przewidywany czas nowej części to połowa lutego :(
      Pozdrawiam ❤️

      Usuń
    2. Nie wiem jakim cudem przeoczyłam tę część więc szybko nadrabiam zaległości. Ula pogrywa sobie z Markiem i przeczuwam, że to nie wyjdzie jej na dobre. Nie tylko on się zaangażował, ale i ona też, chociaż stara się to ukryć. Takie igranie z uczuciami zawsze rani i tu jest to niebezpieczeństwo, że ona może Marka do siebie zrazić. Mam nadzieję, że Ula się opamięta i posłucha rad Sebastiana. Przecież to rozsądna i uczciwa dziewczyna i taka powinna być w stosunku do Dobrzańskiego.
      Serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
    3. Ważne, że nadrobione :)
      Gra może być bardzo niebezpieczna
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. Cześć, widzę że jesteś fanką Brzyduli jak i ja! Szukam odcinków bo zatrzymałam się w połowie i Player nagle zażądał opłaty! Jestem zrozpaczona. Czy ktoś tu ma odcinki na komputerze? Chcę się dowiedzieć jak to się dalej potoczy!

    OdpowiedzUsuń